Masz zaledwie 7 lat i troje dzieci wysyła cię do szpitala na pobicie [Zaktualizowano]

AKTUALIZACJA (15.11.2016)

Jak czytamy w El Mundo, prokuratura złożyła sprawę. Jak poinformował zarząd szkoły, to, co się stało, było incydentem między dwojgiem uczniów bez poważnych konsekwencji. Najwyraźniej chłopiec był nękany został trafiony plastikową łyżeczką kiedy grałem z innym uczniem. Stało się to przed monitorem w jadalni, a po tym wydarzeniu chłopiec kontynuował jedzenie i zabawę.

Strona medyczna potwierdza, zgodnie z oświadczeniem, że dziecko miał tylko ranę na wardze.

Ponadto nie ma wcześniejszych doniesień o nękaniu przez rodzinę, władze lub samą szkołę.

Oryginalne wiadomości

Robimy coś bardzo źle jako społeczeństwo, jeśli następne pokolenie nie zintegruje wartości, które powinniśmy przekazywać jako dorośli. Jeśli się nie szanują i jeśli potrafią dojść do sedna wyrządzić krzywdzie innemu dziecku tylko dla samej przyjemności posiadania tej smutnej mocy, ujarzmić i zranić.

Przemoc istnieje od niepamiętnych czasów, a społeczeństwo nadal przekazuje ją na wiele sposobów dzieciom (w edukacji, z pominięciem opieki nad osobami w niekorzystnej sytuacji, w wojnach, które pokazują nam media, w wyborach partii politycznej, która chcemy rządzić i długo itd.). Chore społeczeństwo pod wieloma względami tworzy chore dzieci.

A wraz z nimi ofiary. W tym przypadku ofiara: Masz zaledwie 7 lat i troje dzieci wysyła cię do szpitala na pobicie.

Troje dzieci w wieku 8, 9 i 10 lat

Wystarczy. Okej Jeśli nie działasz, stajesz się w wspólniku. Mam 7-letniego chłopca i chory myśli, że to może być on. Nie ma prawa Instytucje zbyt wiele razy zawodzą w obronie ofiar, a kiedy działają, jest już późno.

Jak czytamy w El País, 7-latek chodzi do szkoły José María del Campo z Sewilli, a później musiał zostać przyjęty do szpitala trzy dzieci w wieku 8, 9 i 10 lat pobiją cię.

Najwyraźniej dziecko zadało uraz głowy, ust i brzucha po pobiciu, które zostało zadane na szkolnym placu zabaw w jadalni.

Długotrwałe znęcanie się

Rodzice potępili policję za napaść, a ze szpitala został aktywowany protokół znęcania się, aby prokuratura dla nieletnich mogła podjąć działania w tej sprawie.

Najwyraźniej rodzice rozmawiali już kilka razy ze szkołą, ponieważ chłopiec przez jakiś czas dostawał groźby i agresje (Pewnego dnia przyjechał z kontuzją głowy, o której powiedział, że grał w piłkę nożną, kiedy zwykle nie uprawia tego sportu, ponieważ go nie lubi). Z centrum, dzięki interwencji matki, wybrali oni ocenę możliwości przeprowadzenia wydalenia uczniów-agresorów.

Ale jest już za późno

Nie wiem, czy wydalenie trojga dzieci jest najlepszym rozwiązaniem, ale jasne jest to teraz jest już za późno. W czwartek 7-latek doznał kulminacji trwającego od miesięcy planu nękania i rozbiórki.

Według rodziny nie zostali nawet powiadomieni, kiedy wszystko się wydarzyło, ale kiedy poszedł go szukać w szkole, zobaczył, że ma ranę w ustach i że jego koszula, poplamiona krwią, próbował umyć się, by usunąć ślad. Nikt im nie wyjaśnił, a to sam chłopiec powiedział, że dostał pojemnik.

Ale tym razem było to zbyt oczywiste. Miał różne siniaki, a także skarżył się na ból, więc matka poszła na policję i do szpitala, gdzie chłopiec w końcu wyjaśnił, co się stało.

W szpitalu zobaczyli, że chłopiec odczuwał ciągły ból brzucha, i po wykonaniu skanu wydali „poważne” rokowanie, więc sprawa może być poważniejsza niż się wydaje.

Troje dzieci to także sąsiedzi i nie tylko przeszkadzali mu w opuszczeniu domu (mały chłopiec zjadł ślepy przez cały dzień, aby uniknąć konieczności ich słyszenia), ale zrobili to również w szkole. Tak więc był bardzo wycofany przez pewien czas, ze skargami do rodziców, aby starali się unikać chodzenia do szkoły, i do leczenie psychologiczne.

„Żeby się obronił”

I to, zdaniem rodziny, powiedziała matka jednego z agresorów: to powinien był się bronić. Oczywiście inni rodzice ośrodka udzielili całej rodziny wsparcia, a nawet zaoferowali zeznanie we wszystkim, co jest potrzebne do potępienia agresji na dziecko.

Kiedy szkoła staje się wspólnikiem

Oczywiście mamy tylko wersję rodzinną, ale nie mogę sobie wyobrazić, jakie oświadczenia mogą dać ze szkoły, aby się bronić w takim przypadku. Chłopiec od dawna cierpiał z powodu agresji i znęcania się, rodzice narzekali i jeden z dwóch: albo nigdy nic z tym nie zrobili, ani to, co zrobili, było śmieszne, biorąc pod uwagę, jak to się skończyło.

Oni sami byli tymi, którzy powinni byli działać wcześniej, aby odciąć się od gróźb i agresji, a nawet dnia bicia: pilnie i bez półśrodków. Dzwonienie do rodziców i policji.

Pozostali rodzice nie mogą nic zrobić dla dzieci wykształconych w rodzinach, które zamiast cenzurować napastnika, krytykują ofiarę, zamiast domagać się podjęcia środków, ale tak, możemy walczyć o instytucje edukacyjne, do których nasze dzieci chodzą, aby wykonywać swoją pracęi zrób to dobrze.

A na razie wielu zawodzi. W tym przypadku sprawcy są jednoznaczni: troje dzieci z poważnym problemem zachowania i szkoła że prawdopodobnie próbując nie hałasować, ukrywał bzdury, dopóki nie eksplodował mu na twarzy.

Całe moje wsparcie dla rodziny dziecka. Mam nadzieję, że to nic, a przede wszystkim mam nadzieję, że możesz kontynuować swoje życie i być szczęśliwym, w środowisku, w którym dorośli i dzieci to ludzie.

Zdjęcia | iStock
W Babies i więcej | „Koniec z zastraszaniem zaczyna się w tobie”: wielka kampania przeciwko zastraszaniu, jest już pilna: 9-letni chłopiec popełnia samobójstwo, ponieważ cierpiał z powodu zastraszania w szkole, genialny pomysł nauczyciela, aby wykrył zastraszanie wcześniej zdarzyć się!

Wideo: 10 dzieci, w których istnienie nie uwierzysz, cz. 2 (Może 2024).