Meksykańska firma Frida Khalo Corporation zaprezentowała wczoraj „Barbie” Frida Kahlo. Firma prowadzona przez spadkobierców malarza, który również ogłosił markę tequili, powiedziała, że chce z godnością reprezentować Fridę.
Produkty te dodają do okularów, książek i biżuterii sprzedawanych już przez tę rodzinną firmę, co jest bardzo krytykowane przez potomków muralisty Diego Rivera, którego Frida Kahlo (1907–1954) była żoną i muzą.
Lalka Frida trafi do sprzedaży przed końcem roku w Meksyku, Europie, USA. UU. i Kanada w cenie około 250 USD. Frida miała wielką miłość do lalek, a ta zrobiona przez firmę Eny „ma w sobie ducha”, jak twierdzi Mara Romeo Pinedo Kahlo, wnuczka malarza. Eny będzie produkować 100 000 lalek Frida rocznie. „Są ręcznie robione od fryzury po buty” - powiedziała firma.
Lalka przypomina malarz i jest ubrana w charakterystyczne stroje, oparte na tradycyjnych meksykańskich strojach. Cristina Dorsett, właścicielka tej firmy, powiedziała, że artykuł nie jest zabawką, „ale dziełem sztuki, kolekcją”. Mara de Anda, prawnuczka Kahlo, powiedziała, że lalka jest sposobem na złożenie hołdu słynnemu meksykańskiemu artyście.
Miałem okazję zobaczyć pracę Fridy Kahlo tutaj w Santiago de Compostela. Imponujące jest to, że jego obrazy odzwierciedlają jego życie, jego pasje i cierpienie. Prawda jest taka, że nie wiem, co by pomyślał ten temperamentny artysta, gdyby znalazł odzwierciedlenie w produkcie komercyjnym. Wyobrażam sobie, że nie chciałby być znany jako lalka, ale jako wielki artysta.