Urlop macierzyński trwający siedem godzin Na pierwszy rzut oka wydaje się to dużo. Zaskoczyły mnie te wiadomości i chciałbym omówić je z czytelnikami. To angielska matka, która wróciła do pracy zaledwie siedem godzin po porodzie.
To Helen Wright, dyrektor prestiżowej prywatnej szkoły, która urodziła dziecko, a siedem godzin później wróciła do pracy. Mała Jessica urodziła się, prawdopodobnie, po prostym i nieskomplikowanym porodzie, a jej zdrowa matka postanowiła, że odpowiedzialnie za szkołę, w której pracuje, powinna wrócić tego samego dnia. Dziewczyna urodziła się rano, a po południu oboje normalnie byli w miejscu pracy.
Według matki, ona mówi, że mieszka w mieszkaniu bardzo blisko szkoły i ma ogromne wsparcie ze strony swojego otoczenia, co sprawiło, że jej wartość była wykonalna wrócić do pracy dopiero po siedmiu godzinach urlopu macierzyńskiego. Zapewnia, że będzie mogła uczęszczać zarówno na swoją małą córeczkę, jak i na jej funkcje, ponieważ ma wszystkie udogodnienia w tym środowisku i że dziewczynka może być z nią w szkole.
Na wieści czuję się podzielony. W przeszłości komentowaliśmy sprawy ministrów Dati i Chacóna, którzy szybko odzyskali swoje funkcje i pracę, i spotkał się z wieloma krytykami.
Prawda jest taka, że w tych przypadkach nie było jasne, że dziecko, które w tym czasie potrzebuje swojej matki na stałe, może towarzyszyć matce w jej obowiązkach, ale w tej historii wydaje się, że będzie to możliwe.
Uważam, że nie warto próbować oceniać żadnej z trzech matek, które podejmują tę decyzję, ale warto o tym skomentować.
Czy Helen Wright może być przykładem ścieżki, którą kobiety powinny iść do pracy i pojednania rodzinnego? Pozostawiam to pytanie i jestem pewien, że wniesiesz swój wkład na wiele sposobów, o których nie pomyślałem o interpretacji tego przypadku siedmiogodzinny urlop pracy i wziąć pod uwagę, że byłoby to najlepsze dla matek i dzieci.