Czy można podróżować z więcej niż dwójką małych dzieci?

Praktycznie Nie pamiętam, jak to jest podróżować jako para. Przez cztery lata rodzina się rozwijała i chociaż podróżowanie z dziećmi nie zawsze jest łatwe, nie rezygnujemy ze znajomości nowych miejsc docelowych. Ale po naszej ostatniej podróży do Porto zastanawiam się, Czy możesz podróżować z więcej niż dwójką małych dzieci?

I nie mam na myśli niektórych trojaczków, które spędzają większość czasu odpoczywając w wózkach lub które bez wysiłku są noszone w nosidełku. Nie

Mówię o dzieciach, które nie są już dziećmi, ale każdym w innym wieku, które znajdują się w „krytycznym” etapie, w którym nie chcą się poruszać w wózku, ale chodzić, a raczej uciekać, ponieważ już są w stanie biec, które Nie boją się ani nie rozumieją odpowiedzialności i nie mogą pomóc z bagażem ... A wraz z nimi tylko dwie osoby dorosłe (zwykle tata i mama) „kontrolują” sytuację.

Sytuacja, która może osiągnąć granicę w tak sprzecznych momentach, jak przejście przez kontrolę lotniska (prawdopodobnie najmniej przyjemna i najbardziej niewygodna sytuacja w podróży). Albo jako wizyta w muzeum „nie dotykać” lub spacer po nieznanych ulicach, wejście na pokład łodzi, żonglerka autobusem…

Jeśli w takich sytuacjach mamy oczy (i dłonie lub ramiona) dla jednego dziecka na osobę dorosłą, Nie wyobrażam sobie dziecka pod moją opieką. Jeśli uważanie na wszystko jest już stresujące w niektórych miejscach, nie sądzę, żebym mógł sprawić, by dziecko biegło i było w ciągłym niebezpieczeństwie, zgodnie z moją perspektywą.

Nie jestem też paranoikiem troski, gdybym musiał klasyfikować między spokojnymi i zmartwionymi mamami, z pewnością byłbym jednym z pierwszych. Istnieje wiele sytuacji i miejsc, nawet nieznanych, w których nie znajduję żadnego niebezpieczeństwa i można się zrelaksować, że dziewczyny nie trzymają się za ręce ani ręce ...

Ale ostatnia podróż była przerażająca, gdy dziewczynka, biegnąca, upadła i złamała wargę, by być bardziej zdenerwowaną i ponownie podnieść swoją pełnię.

Czy lubisz wycieczkę z dziećmi?

I niektórzy z was mogą zapytać: „ale czy możesz cieszyć się taką wycieczką?” Cóż, tak, możesz, ponieważ jest wiele takich chwil, kiedy jest miejsce do biegania, park do odpoczynku, posiłek przy degustacji stołu lokalne przysmaki i odzyskiwanie siły, aby kontynuować odkrywanie ...

I w końcu, nawet jeśli wydaje się to kłamstwem, a myślisz, że zaśniesz w łóżku, zanim to zrobią, w końcu zasną, a my wszyscy będziemy myśleć o tym, jak dobrze się bawiliśmy i co nas czeka następnego dnia.

Chodź, że wycieczka z dziećmi składa się z mieszanki stresu i spokoju, które wznoszą się i opadają przez cały dzień w połączeniu z wieloma odkryciami i zabawą. Z dwójką małych dzieci. Czy moglibyśmy z jeszcze jednym?

Cóż, z pewnością w końcu się udało, chociaż na poziomie logistycznym wydaje się to dużym wysiłkiem, kwestia transportu jest również delikatna (z pewnością pomyślelibyśmy więcej o samolocie i zdecydowalibyśmy się na inny transport bliższy, jak samochód). Ale przede wszystkim patrzenie na więcej dzieci przez cały czas mnie przeraża.

Bez życia czuję, że brakuje mi oczu lub rąk. W rzeczywistości, gdy podróżowaliśmy w towarzystwie większej liczby krewnych, wszystko było znacznie łatwiejsze i bardziej zrelaksowane (dlaczego ostatnio zawsze proponujemy moim rodzicom, aby poszli z nami ...).

Cztery osoby dorosłe na dwie dziewczyny: mamy mnóstwo rąk, wszystko jest naprawione ... czy nie? Mógłbym również powiedzieć kilka przerażeń w tej sytuacji ... I nie zawsze im więcej jest oczu, tym więcej dzieci jest obserwowanych. Nigdy nie zawiedź się.

W każdym razie co dla dwóch starszych nałożyłem limit na podróż dwojga dzieci. Jesteś już dość wyczerpany ... Ale jestem też pewien, że mając jeszcze jedno dziecko, nie zrezygnuję z podróży. Inną sprawą jest to, że nie udałoby mi się złamać nerwów ani zaprosić dziadków do wspólnej podróży.

Zdjęcia | Eva Paris i GoodNCrazy na Flickr-CC
W Babies i więcej | Wejdź na wieżę Eiffla z dzieckiem, odwiedź Wersal z dzieckiem, podróż do Amsterdamu z dzieckiem, jak zabawiać dziecko w samolocie, jeździć na nartach z dziećmi