„Płakałem”, spowiedź Sereny Williams, z którą identyfikujemy się, gdy tracimy pierwsze czasy naszych dzieci

W macierzyństwie mamy okazję doświadczyć wielu „pierwszych razów”, zarówno dla siebie, jak i dla naszych dzieci. Obecność w chwili, gdy nasze dziecko wypowiada swoje pierwsze słowo lub gdy zaczyna się czołgać, to niewątpliwie chwila pełna entuzjazmu i radości, którą wielu ojców i matek pragnie mieć i zachować.

Ale kiedy jesteś matką, która pracuje poza domem, niektóre z tych pierwszych przypadków zdarzają się, gdy nie jesteś. Tak stało się z tenisistą Serena Williams, która nie była obecna na pierwszych krokach córki i podzieliła się swoją reakcją: płacz, gdy nie mogła ich zobaczyć na własne oczy, z czym niektórzy z nas mogą się identyfikować.

Od czasu zostania matką tenisistka Serena Williams dołączyła do listy celebrytów, którzy otwarcie mówią o swoim macierzyństwie, a nawet dzielą się chwilami, kiedy czują się bezbronni po urodzeniu dzieci lub napotkanych problemach.

Teraz mistrzyni niedawno udostępniła na swoim koncie na Twitterze chwilę i uczucie, z którymi wiele matek z pewnością będzie w stanie się zidentyfikować, szczególnie tych, które pracują poza domem.

Stawiła pierwsze kroki… Trenowałem i tęskniłem. Płakałem

- Serena Williams (@serenawilliams) 7 lipca 2018 r

„Stawiła swoje pierwsze kroki… Trenowałem i tęskniłem za nimi. Płakałem”.

Osobiście czułem się bardzo utożsamiany z publikacją tenisisty, ponieważ w pierwszym roku życia mojej córki wciąż pracowałem z dala od domu 40 godzin tygodniowo i brakowało mi kilku jej „pierwszych razów”. Jeden z nich To były również jego pierwsze kroki, które skończyłem oglądając wideo, które przesłano mi chwilę po tym. I podobnie jak Serena płakałam.

Byłem bardzo szczęśliwy dla mojej córki, wiedząc, że stopniowo się rozwija i uczy. Ale bolało mnie, że nie byłem obecny. Podzieliłem się swoimi uczuciami na moim koncie na Facebooku, a niektórzy przyjaciele, którzy byli matkami dzieci nieco starszych od mojej córki, przekazali mi wiadomości zachęty i pomogli mi przestać być smutny. I właśnie to stało się z Sereną.

Natychmiast zaczął otrzymywać odpowiedzi na swój post na Twitterze, od matek, które również przeżyły to samo, oraz od kobiet, które były opiekunkami i musiały zobaczyć te „pierwsze czasy” zamiast rodziców.

Jeden z nich wyznał, że nigdy nie powiedział rodzicom po raz pierwszy, że ich dzieci coś zrobiły, aby nie pozbawiły ich radości i emocji związanych z widzeniem czegoś po raz pierwszy. Inna matka powiedziała mu coś, co wszyscy możemy zastosować: „Nie liczy, dopóki mama nie spojrzy na niego. Nic się nie liczy, dopóki mama na niego nie spojrzy".

A jedna z najbardziej delikatnych i motywujących odpowiedzi, jakie otrzymała Serena, była właśnie od innej znanej matki, która dzieli się swoimi doświadczeniami z macierzyństwem, a my to uwielbiamy: modelka Chrissy Teigen.

ćwiczy, żebyś mógł zobaczyć prawdziwe. ❤️

- Christine Teigen (@chrissyteigen) 8 lipca 2018 r

"Ćwiczy, abyś mógł zobaczyć prawdziwe- odpowiedziała Chrissy, która otwarcie mówiła o trudnościach, jakie miała po zostaniu matką i która jest promotorem karmienia piersią.

Prawdą jest, że kiedy jesteśmy matkami i pracujemy poza domem, możemy przeoczyć niektóre z tych pierwszych czasów naszych dzieci. Ale także pracując i walcząc o życie, które chcemy, dajemy dobry przykład naszym dzieciom. Dołóżmy wszelkich starań, aby uniknąć poczucia winy i pamiętaj o tym prawdziwe pierwsze czasy to te, którymi się z nimi dzielimy.