Mniej dzieci rodzi się w Hiszpanii (po raz pierwszy od dziesięciu lat)

Od początku istnienia blogu zawsze informowaliśmy o nieśmiałym wzroście urodzeń w Hiszpanii, jednak dziś musimy powiedzieć inną rzeczywistość. Według danych z 2009 r. Dostarczonych przez INE mniej dzieci rodzi się po raz pierwszy od dziesięciu lat w naszym kraju

Wskaźnik urodzeń spadł o 5%, a średnia liczba dzieci na kobietę spadła do 1,40 po dekadzie stałego wzrostu i najwyższym punkcie w 2008 r.

Przyczyny przypisuje się kilku czynnikom. Z jednej strony przeżywamy kryzys gospodarczy, ponieważ wiele par ledwo może utrzymać dom, aby myśleć o posiadaniu dziecka lub powiększeniu rodziny.

Z drugiej strony kryzys również wpłynął na to, że liczba urodzeń matek zagranicznych, które stanowią 20% ogółu, również zmalała (6%), ponieważ wiele z nich powróciło do swoich krajów pochodzenia lub Sytuacja gospodarcza hamuje ich, gdy mają więcej dzieci. Prawdą jest również to, że cudzoziemcy stopniowo dostosowywali się do europejskiego modelu urodzenia, mając mniej dzieci, i to nie tylko z powodu kryzysu.

Ponadto istnieją inne czynniki. Jak wskazuje INE, wyniki wynikają z „łącznego efektu stopniowego zmniejszania się liczby kobiet w wieku rozrodczym i niższej płodności”. Ma to również związek z trudną pracą i pojednaniem rodzinnym, oczywiście jest to suma okoliczności.

Jako analizę możemy powiedzieć, że tak jak planowaliśmy od samego początku, czek na dziecko o wartości 2500 euro, który ma promować poród, niewiele pomógł. Dowody są w zasięgu wzroku, porody nie wzrosły, wręcz przeciwnie, zstąpiły.

Musimy jednak sprawdzić, w jakim stopniu kontrola dziecka ma związek z porodami, gdy nie ma już takiej korzyści w wysokości 2 500 euro na poród, która jest nadal utrzymywana do końca 2010 r., Pomoc, która choć nie ma decydującego wpływu na decyzję tak ważne, ponieważ wyeliminowane w kontekście ogólnego kryzysu, myślę, że wpływ będzie większy. Oznacza to, że zachęcam do przewidywania, że ​​narodziny będą nadal spadać.

Niefortunne jest to, że wielkie znaczenie dla społeczeństwa nie ma na rzecz promocji narodzin.

Wideo: Zakazane reklamy 2 (Może 2024).