Rodzice zabraniają szkole wystawiania córki na działanie fali Wi-Fi lub Bluetooth

To musiało się stać. Słuchamy ludzi narzekających w sieciach społecznościowych, a nawet w gazetach na to, jak długie mogą być fale Wi-Fi, było jasne, że prędzej czy później przerażeni rodzice wyjdą z prośbą o opuszczenie szkoły i całego świata krzywdzenia jego córki.

Stało się to w Hiszpanii, jak widzimy w dokumencie, który pokażę wam teraz w Andaluzji, gdzie niektórzy rodzice zakazali szkoły że twoja córka może być kiedyś narażona na transmisje Wi-Fi lub Bluetoothlub jak to nazywam: misja niemożliwa.

Oświadczenie, które jest udostępniane na Twitterze

Nie udało mi się znaleźć źródła, więc powiesiłem go tutaj na razie, nie mogąc zacytować, z wątpliwością, czy to rzeczywiście prawdziwy dokument, ale z podejrzeniem zobaczyłem pieczęć Zarząd Andaluzji, że istnieje:

Jak czytasz, rodzice nie wyrażają zgody na to, aby ich córka korzystała z dowolnego komputera, który łączy się z Internetem za pośrednictwem „Wi-Fi, WLAN, Bluetooth itp.”, Co, jak sądzę, odnosi się do sieci 2G, 3G, 4G. Sieci telefonii komórkowej oraz fale telewizyjne i radiowe nie sądzą, aby dostały się do dokumentu.

Mają trudne, nie, następujące

Jeśli „etc” nie pochodzi od fal telewizyjnych i firmowych, nadal mogą coś dostać, ponieważ szkolne routery są wyłączone, a dziewczyna może znajdować się w sytuacji zbliżonej do „swobody transmisji Wi-Fi”. Istnieją jednak telefony komórkowe z podłączonym Bluetooth (na przykład niektóre w ciągłym połączeniu ze smartwatchami), są telefony komórkowe stale podłączone do 3G i 4G, a także w pobliżu szkoły znajdują się inne routery, które, jak sądzę, ich właściciele nie zamierzają wyłączyć.

Innymi słowy. Ja w moim domu Patrzę na sieci Wi-Fi, z którymi mógłbym się połączyć, i dostaję dużo ... Wyłączenie routera sprawia, że ​​jest o jeden mniej, ale wciąż dostaję 6 lub 7, których fale Wi-Fi mnie lubią. Cóż, to samo stanie się z dziewczyną, zarówno w szkole, na ulicy, jak i w jej domu. Nie da się ich uniknąć, bez względu na to, ile pisma o braku zgody jest sporządzane, a nawet przywoływana jest hiszpańska konstytucja.

Czy hiszpańska konstytucja mówi o falach WiFi?

Nie. Rodzice odnoszą się do niej, ponieważ nawiązują do niej Artykuły 43 i 45. Artykuł 43 brzmi następująco:

1. Uznaje się prawo do ochrony zdrowia.
2. Do władz publicznych należy organizacja i ochrona zdrowia publicznego za pomocą środków zapobiegawczych oraz niezbędnych korzyści i usług. Prawo ustanowi prawa i obowiązki wszystkich w tym zakresie.
3. Władze publiczne promują edukację zdrowotną, wychowanie fizyczne i sport. Ułatwią także prawidłowe korzystanie z wypoczynku.

A artykuł 45 mówi:

1. Każdy ma prawo do korzystania ze środowiska odpowiedniego dla rozwoju osoby, a także obowiązek jego zachowania.
2. Władze publiczne zapewniają racjonalne wykorzystanie wszystkich zasobów naturalnych w celu ochrony i poprawy jakości życia oraz obrony i przywracania środowiska, opierając się na niezbędnej solidarności zbiorowej.
3. Dla tych, którzy naruszają postanowienia poprzedniej sekcji, na zasadach określonych przez prawo, zostaną ustanowione sankcje karne lub, w stosownych przypadkach, sankcje administracyjne, a także obowiązek naprawienia wyrządzonej szkody.

Oznacza to, że szkoła powinna zapewnić zdrowie tej dziewczynki na podstawie tego, co mówi hiszpańska konstytucja, a zatem, jeśli Wi-Fi, WLAN, Bluetooth itp. były negatywne dla zdrowia, należy ich unikać za wszelką cenę.

Czy sieci Wi-Fi nie są szkodliwe dla zdrowia?

Dopóki nie udowodniono inaczej, nie. WHO już odpowiedziała na to pytanie, gdy 10 lat temu zaczęły pojawiać się podejrzenia, analizując wszystkie dostępne w tym czasie dane. Od tego czasu nie odnowili informacji, ponieważ nie były one konieczne, a nowe badania dokładnie to potwierdziły, że Wi-Fi nie jest niebezpieczny dla zdrowia.

Nie sądzę więc, aby szkoła czuła się zobowiązana do robienia czegokolwiek. A jeśli tak, mam nadzieję, że rodzice szukają rozwiązania dla wszystkich Wi-Fis, które otaczają dziewczynę na co dzień: jak je wyłączyć będzie niemożliwe, to przychodzi mi do głowy jakiś rodzaj bańki izolacyjnej, w której można umieścić młodych, chociaż nie sądzę, żeby była bardzo zabawna. Z drugiej strony będzie to problem na poziomie społecznym: naprawisz jedną rzecz i zepsujesz inną.