Premier Nowej Zelandii informuje, że jest w ciąży i weźmie urlop macierzyński

Teraz coraz częściej można to zobaczyć kobiety na stanowiskach politycznych mówią o swoim macierzyństwie lub znajdują sposoby na pogodzenie obu ról. Od deputowanych, którzy zabrali swoje dzieci na Kongres, po senatorów przedstawiających wnioski w parlamencie podczas karmienia piersią.

Teraz premier Nowej Zelandii Jacinda Ardern dołączy do tej grupy kobiet, jak to niedawno ogłosiła jest w ciąży ze swoim pierwszym dzieckiem, rodząc w trakcie swojego semestru i przysługuje urlop macierzyński.

Jacinda Ardern jest premierem Nowej Zelandii i była aktualna w ostatnich miesiącach, ponieważ w wieku trzydziestu siedmiu lat jest najmłodszą kobietą w historii, która została premierem stanu i drugą co do wielkości osobą Młody człowiek na świecie, aby utrzymać tę pozycję.

Premier objął urząd dokładnie w październiku Podczas kampanii zapytano ją, czy planuje zostać matką w przypadku wyboru premiera. Jego odpowiedź była bardzo chwalona przez wielu ludzi, ponieważ skrytykował i odmówił odpowiedzi na tego rodzaju pytania, komentując, że „Niedopuszczalne jest, aby w 2017 r. Kobiety musiały odpowiedzieć na to pytanie w miejscu pracy. Decyzja kobiety o tym, kiedy chce zostać matką, nie powinna determinować, czy zostanie im zaoferowana praca.".

Podczas konferencji prasowej przy wejściu do swojej oficjalnej rezydencji premier i jej partner Clarke Gayford z radością oznajmili, że czekają na swoje pierwsze dziecko. „Witam wszystkich, mamy nieco nietypową reklamę„prezydent zaczął z szerokim uśmiechem. Skomentowała to Czekają na przybycie dziecka w czerwcu i to zaskoczyło ich, ponieważ powiedziano im, że nie mogą zajść w ciążę bez pomocy.

Wyjaśnił, że chociaż bycie matką będzie czymś wyjątkowym, nie zlekceważy swojej odpowiedzialności jako obowiązkowej:Oczywiście bardzo poważnie traktuję swoją rolę bycia matką, podobnie jak Clarke traktuje swoją rolę bycia ojcem, ale w ten sam sposób bardzo poważnie podchodzę do roli Premiera Nowej Zelandii".

Potem to powiedział urlop macierzyński zostanie wykorzystany sześć tygodni po urodzeniu dziecka oraz że w tym czasie wicepremier Winston Peters zastąpi ją, wznawiając obowiązki i obowiązki obowiązkowe na koniec wspomnianego okresu, w którym będzie w kontakcie i będzie gotowa na wszystko, co będzie konieczne.

"Nie jestem pierwszą kobietą, która wykonuje wiele zadań jednocześnie, Nie jestem pierwszą kobietą, która pracuje i ma dziecko. Wiem, że okoliczności są wyjątkowe, ale jest wiele kobiet, które zrobiły to dobrze przede mną„skomentował premier.

Dzieli urlop macierzyński ze swoim partnerem

Jak wspomnieliśmy, premier Nowej Zelandii skorzysta z sześciotygodniowego urlopu macierzyńskiego po urodzeniu dziecka, co czyni ją doskonałym przykładem na tak ważne stanowisko. Po powrocie do pracy obowiązkowo Twój partner będzie kontynuował wypłatę będąc głównym opiekunem swojego syna, a później „ojcem w domu”.

Obecnie urlop macierzyński w Nowej Zelandii trwa 18 tygodni, ale tylko jedną z pierwszych zmian wprowadzonych przez premiera na początku jej administracji było jego zwiększenie. Do 1 lipca tego roku wzrośnie do 22 tygodni, a następnie ponownie do 26 tygodni do 1 lipca 2020 r.

Reakcje w sieciach społecznościowych

Zgodnie z oczekiwaniami, ogłoszenie premiera Nowej Zelandii Wywołało to szereg reakcji, mogąc zauważyć dwie różne pozycje dotyczące twojej ciąży.

Z jednej strony są tacy, którzy go wspierają i oklaskują sposób, w jaki radzi sobie ze wszystkim, oraz fakt korzystania z urlopu macierzyńskiego. Ale z drugiej strony są tacy, którzy myślą, że niemożliwe jest przejęcie obu ról w odpowiedzialny sposób, a nawet niektórzy sugerują, że najlepszą rzeczą, którą powinieneś zrobić, to zrezygnować ze stanowiska.

Ale generalnie większość ludzi przyklaskuje jego decyzji i odnotowuje wspaniały przykład, który pokazuje, kiedy decyduje się na uznanie urlopu macierzyńskiego za ważny.