Biegaj górski ultramaraton przez ponad 43 godziny, zatrzymując się, aby karmić piersią swoje trzymiesięczne dziecko

„Próbowanie być najlepszą możliwą matką bez utraty mojej tożsamości. Mam nadzieję zainspirować innych do zrobienia tego samego”. Tak brytyjska relacja Sophie Power, ultra-maraton i, oczywiście, matka opisuje swoje konto na Instagramie.

Jego ostatni wyczyn ukończył Ultra Trail of Mont-Blanc (UTMB), 171 km górskiego ultramaratonu i 10 000 metrów stoków otaczające tę górę Alp. Twardość testu spowodowała, że ​​spośród 267 uczestników tylko 167 udało się dotrzeć do mety, a ona zrobiła to również z dodatkową premią: Musiała przestać karmić piersią swoje dziecko tylko przez trzy miesiące.

Tak zrobił

26-letni wizerunek Sophie karmiącej piersią swoje dziecko i pompującej mleko podczas pierwszego postoju w wyścigu mówi sam za siebie, jak ciężko było jej 16 godzin bez dziecka: „O mój Boże, to była udręka! Cormac zwykle je co trzy godziny, ale dotarcie do Courmayeur zajęło mi 16 lat!”.

Aby ukończyć test, karmiła piersią małego Cormaca na linii startowej Chamonix, gdzie towarzyszył jej mąż, John i jej najstarszy syn Donnacha. Musiał jednak przejechać 80 kilometrów, aby móc ich ponownie spotkać, moment, który uwiecznił to zdjęcie Strava (strona szkoleniowa dla rowerzystów i biegaczy) i że otrzymał wiele wsparcia. Sytuację powtórzono w pozostałych zapasach, w których mógł się zatrzymać.

Naprawdę niewiarygodny obraz opowiadający lepszą historię niż kiedykolwiek moglibyśmy - opowieść o macierzyństwie, wytrwałości i sile ludzkiego ciała. Uchwycona przez naszego fotografa @alexis_berg podczas wyścigu 105 mil @utmbmontblanc, brytyjska ultra biegaczka Sophie Power karmi piersią swoje 3-miesięczne dziecko, Cormac. @ultra_sophie oklaskiwamy cię. Oklaskujemy twoją wytrzymałość, odwagę i nieposłuszeństwo tym, którzy powiedzieli ci, że nie możesz. Jesteś prawdziwą inspiracją. #utmb

Sophie, która rozpoczęła tego typu testy w 2009 roku i brała udział z mężem w wielu etapach wyścigów na całym świecie, przyznaje, że podobał jej się wyścig, chociaż nie powtórzyłaby tego doświadczenia kilka miesięcy po porodzie: „Musząc iść tak wolno, aby chronić swoje ciało i zapewnić, że będę mógł dobrze karmić Cormaca, cieszyłem się scenerią, rozmawiałem z ludźmi i odpoczywałem”.

Mimo to ukończył wyścig na pozycji 1219 (spośród 1778 uczestników), w czas 43h: 33: 09 i przy prędkości 3,9 km / h.

Przykład dla ostatnich matek

Sophie mówi na swoim koncie na Instagramie, że kiedy otrzymała wezwanie Stravy do podzielenia się swoim zdjęciem karmiącym piersią i historią za nią, odpowiedziała:

„To nie jest opowieść o mnie. To opowieść o codziennych zmaganiach o bycie nową mamą. Opowieść o potrzebie wychowania naszych dzieci najlepiej, jak potrafimy. I znaczenie priorytetowego traktowania naszego zdrowia fizycznego i psychicznego: bądźmy sobą i matkami ”.

Po oznakach wsparcia i solidarności, które obudziły się w sieciach społecznościowych, przyznaje, że czuje się przytłoczona, ponieważ „Ta wiadomość jest skierowana do wszystkich matek, ponieważ wszyscy jesteśmy w to razem”.

Jednak są którzy nie uważają tego za przykład W przypadku innych matek krytykują stawianie wyścigu przed dzieckiem, pozostawiając go na tyle godzin i ustalając harmonogram karmienia piersią co trzy godziny, kiedy karmienie powinno być na żądanie.

Kilka dni temu zadzwonił do mnie @strava z prośbą o udostępnienie tego zdjęcia i historii. Ale to nie jest opowieść o mnie. To opowieść o codziennej walce o bycie nową mamą. Historia o potrzebie wychowania naszych dzieci najlepiej jak potrafimy. I znaczenie priorytetowego traktowania naszego zdrowia fizycznego i psychicznego - bycia sobą, a także matką. Byłem przytłoczony pozytywnymi i wspierającymi wiadomościami. Są dla wszystkich matek, ponieważ wszyscy jesteśmy w tym razem # macierzyństwo

Sophie mówi, że jej cierpienie zniknęło, gdy przekroczyła granicę z dwojgiem dzieci, wśród duchów ludzi. Twierdzi, że obok wideo z jego przybycia „Więc musisz iść dalej” pomimo konieczności przerywania karmienia piersią.

Wersja krótka - ukończyłem 107 mil non stop po Mont Blanc wspinając się na 10 000 m (aka UTMB) w 43,5 godziny podczas karmienia piersią mojego 3-miesięcznego dziecka. Długa wersja tego, jak i dlaczego ma nastąpić

Roszczenie dla ciężarnych sportowców

26-letnia Sophie postanowiła biec, chociaż od porodu minęły zaledwie trzy miesiące, ponieważ chciała wysłać wiadomość do organizacji ultra-trail: poprosić o zmianę przepisów, aby utrzymać plac do następnego roku, aby Kobiety w ciąży.

I mówi to ze świadomością przyczyny, ponieważ aby wziąć udział w UTMB, kandydaci muszą zgromadzić co najmniej 15 punktów, które osiągną, kończąc maksymalnie trzy ultramaratony w ciągu ostatnich 48 miesięcy.

Jest więcej kandydatów niż miejsc, więc są oni objęci loterią. Moc była w 2014 roku, kiedy była w ciąży ze swoim pierwszym dzieckiem, Donnacha. Następnie poprosił o zarezerwowanie miejsca na kolejną edycję i nie znalazł odpowiedzi.

Jak wyjaśnia:

„Pozwalają na odroczenie rannych, ale nie w przypadku zajścia w ciążę, ponieważ mówią, że jest to„ z wyboru ”.”

I nie jest to jedyna dyscyplina sportowa, w której występuje tego rodzaju dyskryminacja. Tenisistka Serena Willians potępiła, że ​​ponieważ była matką, straciła pozycję w światowym rankingu, ponieważ ciąża jest zrównana z kontuzją.

Ale na szczęście te przykłady elitarnych sportowców pokazują nam, że możesz być matką i kontynuować karierę sportową. Dokonało tego Blanca Manchón, która straciła wszelkie sponsoring po zajściu w ciążę i po raz kolejny została mistrzem świata w windsurfingu.