Historie rodziców: Narodziny mojego syna Mathiasa

Bardzo się cieszymy, że możemy nadal świętować Dzień Ojca u niemowląt i nie tylko dzięki opowieściom, które wysyłają nam nasi rodzice.

Tutaj mamy historię narodziny Mathiasa, a jego ojciec opowiada nam o chwilach udręki i napięcia, które odczuwał, gdy narodziny zaczęły się komplikować, ale tak, ze szczęśliwym zakończeniem.

„Nazywam się Franklin, jestem z Ekwadoru i to jest moje doświadczenie:

Chociaż wiadomość o ciąży mojej żony spadła na nas jak woda lodowa, ponieważ byliśmy małżeństwem tylko przez 2 miesiące i planowaliśmy nie mieć dzieci, dopóki nie będziemy stabilni ekonomicznie i jako para, cieszymy się, że możemy mieć dziecko. Projektujemy więc wszystkie przygotowania do jego otrzymania.

Regularne kontrole z lekarzem były całkowicie normalne, dopóki nie skończył 9 miesięcy, spodziewaliśmy się nawet normalnego porodu, tak jak tego chcieliśmy.

Bardzo obawialiśmy się, że zaczyna już wykazywać oznaki chęci przybycia, ale nie widzieliśmy żadnych. Lekarz powiedział nam, że wszystko jest w porządku i że mężczyźni czasem potrzebują jeszcze kilku tygodni do 40 roku życia.

W zeszłym tygodniu (39) lekarz, który przeprowadził kontrole, pojechał na wakacje. Potem szukaliśmy innego miejsca jako drugiej opcji, więc w poniedziałek jej matka zabrała ją do macierzyństwa, gdzie powiedzieli nam, że jest nowa i dobra, a nawet jest wolna.

Postanowiliśmy więc tam urodzić dziecko, chociaż w ten poniedziałek doktor wracał, ponieważ zaoszczędziłoby nam to 280 USD za poród naliczony przez doktora lub gdyby było to cięcie cesarskie, co w takim przypadku kosztowało nas 500,00 USD

Tylko w ten poniedziałek nie chciała jechać, ponieważ czuła się zmęczona, ale jej matka ją zmusiła.

Już w czasie macierzyństwa monitorują i zdają sobie sprawę, że bicie serca dziecka jest zbyt słabe, aby się urodzić (dlatego nie miał skurczów), że nie miałby na to siły, a łożysko zwapniało się i nie pozostał płyn Owodniowa i do tego moja gruba kobieta miała wąską miednicę i wysokie ciśnienie krwi ... więc dziecko miało tak zwane cierpienie płodu.

Na dodatek, ponieważ macierzyństwo jest nowe, nadal nie mieli sali operacyjnej, więc nie mogli mieć tam sekcji C, więc mój teść dzwoni do mnie i każe mi szukać lekarza, który zawsze nas sprawdzał. Ponieważ już wiedziałem, że wrócę tego dnia, powiedziałem im, aby poszli bezpośrednio do kliniki, do tego czasu nic nie wiedziałem, tylko że musieli mieć wycięcie w kształcie litery C.

Wyszedłem z pracy o 17:15 (na dodatek pracowałem jeszcze 15 minut), zdesperowany zadzwoniłem do mojej grubej kobiety, a ona powiedziała mi, co się dzieje, prawie płakałam ze zmartwienia i więcej, kiedy powiedziała mi, że mój syn cierpi.

I właśnie wtedy nie mogłem znaleźć przyjaciół ani brata, którzy zabiorą mnie do kliniki (ponieważ jestem na wózku inwalidzkim). Chociaż mam krzesło elektryczne, nie mogę z nią wspiąć się na trzecie piętro, ponieważ jest ciężkie, więc postanowiłem wziąć taksówkę z szwagierką.

Moja żona była już gotowa z surowicą na operację. Zależało mi na tym, aby wejść z nią, ale w ostatniej chwili lekarz powiedział mi, że ponieważ jest to sterylizowane miejsce, nie mogę wejść z krzesłem i nie będę w stanie dobrze widzieć.

Pół godziny później usłyszałem płacz mojego dziecka.

Moje pierwsze spotkanie z nim było wyjątkowe, zdawał się rozpoznawać mój głos, był bardzo spokojny, nie płakał, był piękny i każdego dnia wciąż wygląda piękniej ... czy będą to oczy mojego ojca? ... ha ha ha

Teraz będąc w domu mogłem cieszyć się wyjątkowym uczuciem, które powoduje, że twoje dziecko jest w jego ramionach i czuje je, itp. Krótko mówiąc, jest to coś niebiańskiego.

Minął miesiąc i jesteśmy bardzo szczęśliwi, ale także chętni do przygotowania się na pewne rzeczy, które, jak wiemy, będą dotyczyły typowych chorób, takich jak grypa itp.

Z drugiej strony chciałem skomentować, że wspieram szkołę, ponieważ lubimy mieć nasze dziecko z nami, a ponadto moja żona może zająć się nim od razu, co zaczyna płakać, co nie jest zbyt często.

Tak więc, mój synu, Mathias przybył, aby uzupełnić moje życie, które wraz z żoną, z którą świętowaliśmy naszą pierwszą rocznicę, było darem, który Bóg dał mi, aby rozjaśnić moje życie ”.

W Babies i więcej | Tato, opowiedz nam swoją historię