Ludzkie szczenięta

The ludzkie szczenięta Nie są zmuszeni do życia w zamknięciu, wbrew ich naturze jest pozostawanie w spokoju, samotnie, w ciszy i przywiązanie do rockera przez długi czas. Nie, nie rodzą się przez większość czasu na podłodze lub w wózkach. Potrzebują plemienia na zewnątrz, aby towarzyszyć matce dzień i noc we wszystkich zadaniach, chodzić po świecie z naszej wysokości i bawić się w terenie z naszą firmą.

Oczywiście nie są one zaprogramowane do wychowywania przez matkę, która jest prawie sama przez cały czas, a tym bardziej przez opiekuna, który nie pochodzi z jej rodziny i który ma 3 lub 4 lub więcej dzieci. Jest to biologiczna i etyczna rzeczywistość, w której wszyscy specjaliści będą usatysfakcjonowani, ale to koliduje z różnymi rozwiązaniami kulturowymi, które ludzie podarowali rodzicielstwu.

Matki i obecni ojcowie, wielokrotnie, przytłoczeni tysiącem problemów w rodzicielstwie, rzeczy, które zadziwiłyby ludzi z innych kultur lub z innych czasów, ale bardzo nas to martwi: dziecko prosi o broń, dziecko budzi się , dziecko prosi o sikorę co pół godziny, dziecko nie chce pozostać w pokoju dziecinnym, są tego przykłady.

I to dlatego, że staramy się wymagać od dzieci rzeczy, które nie są w swojej naturze, takich jak szczenięta ssaków i naczelnych. Ze względu na wiele postępów we współczesnym społeczeństwie nie można tego zmienić. Jesteśmy tym, czym jesteśmy.

Czego nasze ludzkie szczenięta nie chcą

Nasze ludzkie szczenięta Nie chcą spać w swoich łóżeczkach oprócz nas. Oczywiście ich natura wskazuje, że powinni spać, podobnie jak reszta naczelnych, tuląc matkę i pijąc sikorkę. Spanie w innym pokoju to wynalazek dzisiejszego społeczeństwa zachodniego. Nic złego nie spotkało dzieci za spanie z rodzicami, brak nieznajomych lub mniej niezależnych. W rzeczywistości ludzkie dzieci zawsze spały z rodzicami. Jest to część historii ludzkości i jedna z naszych cech jako gatunku.

Nasze dzieci nie chcą pozostać w wózku cicho i hałasować, abyśmy mogli wziąć je w ramiona. Oczywiście ludzkie dziecko nie może poruszać się samodzielnie i instynktownie wie, że jeśli zostanie sam, może zostać pożarte, więc spróbuje zabrać go z carantantos, czy to z rozpaczliwym płaczem.

A ponieważ nie mogą chodzić, nie mogą nawet trzymać się naszego nieistniejącego futra jak nagie małpy, ponieważ będą musieli nosić je w swoich ramionach, a wszystkie ich instynkty tego żądają. Oni tacy są, to nie jest zło, to nie jest manipulacja, to nie jest chęć denerwowania, to nie jest zła edukacja. To jest jego natura, jego rzeczywistość. Ludzie tacy są. Ludzkie dzieci należą do gatunku, który nosi je w ramionach od zarania dziejów. Wszystkie postępy współczesnego społeczeństwa nie zmienią tego, czego potrzebują dzieci, aby instynktownie czuć się bezpiecznie i szczęśliwie.

Nasze dzieci nudzą się suwerennie w domu i wymagają ciągłej uwagi, aby się rozproszyć. Aby zrobić nasze rzeczy, ostatecznie umieszczamy je w małym parku, dopóki nie będą narzekać lub nie postawimy ich przed telewizorem. Nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z sytuacją i nawet jeśli zachowujemy się w domu, a dziecko towarzyszy nam we wszystkich zadaniach, kończy się to nudno i trochę męcząco. I nie jesteśmy stworzeni do hodowli samotnie.

Naturalny gatunek ludzki

Nasz gatunek nie powstał jądra rodzin jądrowych w zamkniętych przedziałach. Nasz gatunek to gatunek plemion, w którym mężczyźni i kobiety w każdym wieku, w grupach około 30 krewnych, gromadzili się w pobliżu osady, która zmieniałaby się od czasu do czasu, po owocach lub polowaniu.

W tych grupach kobiety by miały dzieci w sposób przestrzenny, wspierane przez długotrwałe zapotrzebowanie na karmienie piersią i trudności okresowe, a także, niestety, wysoką śmiertelność niemowląt.

Jeśli musisz cały czas nosić dziecko w ramionach, nie ma sensu mieć kilku dzieci pod rząd, nawet jeśli możesz liczyć na pomoc w transporcie i opiece. Ludzkie dzieci byłyby autonomiczne w swoich ruchach przez cztery lata i to właśnie od tych wieków, a nie wcześniej, kiedy są w stanie założyć przybycie brata, który lepiej rozumie, co to znaczy i może opóźnić swoje żądania. To także z tych epok, kiedy odsadzanie odbywało się stopniowo, aż do ostatecznego ukończenia siódmego roku życia, kiedy pojawiają się oznaki zaawansowanego uzębienia i kiedy układ odpornościowy w pełni dojrzewa.

Nasze dzieci są zazdrosne, wielu z nich bardzo cierpi, gdy przybywa młodszy brat. I to cierpienie nie wydaje się być tak intensywne, jeśli posiadanie młodszego brata było czymś, na co przygotowała go jego ewolucja emocjonalna. Być może fakt, że ludzkie dziecko potrzebuje uwagi prawie ciągłej osoby dorosłej do około czterech lat, ma coś wspólnego z tymi intensywnymi emocjami. Przodkowa ludzka matka nie urodzi kolejnego dziecka, dopóki starszy nie osiągnie wieku, w którym mogłaby bez niej wytrzymać dłużej niż jeden dzień i dlatego tak trudno jest naszym dzieciom przystosować się do przybycia młodszego brata, gdy są bardzo małe. Jest zrozumiałe, jeśli rozumiemy jego naturę i, rozumiejąc ją, z pewnością możemy pomóc ci lepiej poradzić sobie z tymi zmianami, jeśli drugie dziecko przyjedzie szybko.

W pierwotnych grupach ludzkich śmiertelność byłaby wysoka, a oczekiwana długość życia bardzo krótka. Byli jednak ojcowie i matki, nastolatki, dzieci w różnym wieku i kilka osób starszych. Wszyscy pomagali sobie i dbali o siebie, chociaż zapewne nie byli zbyt życzliwi dla obcych. Dzieci cały czas komunikowały się ze wszystkimi, nie uczyły się w kinach z wieloma dziećmi w tym samym wieku i dorosłymi z innej nieznanej grupy rodzinnej. Właśnie dlatego żłobki kosztują je tak bardzo i istnieją konflikty, tak naprawdę ludzkie dziecko nie jest stworzone z tak wieloma dziećmi w tym samym wieku i z tak małą liczbą dorosłych. To nie jest jego natura.

Matka urodziła w towarzystwie kobiet z jego otoczenia, którym ufał, a nie obcych. Jako dzieci pomagali wychowywać inne dzieci i wiele się nauczyli o karmieniu piersią i opiece nad dziećmi. W połogu zalał je hormon miłości, bez ingerencji z zewnątrz. I być może, gdyby wszystko było dobrze, spokojnie przeżyłbym ten proces wraz z jej młodymi, a następnie towarzyszyć jej będą towarzysze. Kiedy wyzdrowiała i dołączyła do grupy, nigdy nie byli sami, otaczały ich przyjazne ramiona i współpracowały z nimi. Nie spędzili całego dnia w mieszkaniu utkniętym lub samotnym z synem. Dlatego ta samotność podłogi tak bardzo przygnębia i wyczerpuje nasze dzieci.

Potrzebujemy towarzyszy, potrzebujemy plemienia, ale nie wiemy, jak je zbudować ponownie, z ludźmi, którzy sprawiają, że czujemy się bezpieczni i pewni siebie, szanowani w naszym macierzyństwie, ale wspierani. Czy naprawdę niemożliwe jest znalezienie tej grupy ludzi, która nas dopełnia?

Wniosek

Czasami kultura i społeczeństwo odrywają nas od szczęścia, które odczuwamy tylko wtedy, gdy społeczeństwo nie zaprzecza naszemu naturalnemu pochodzeniu i impulsom. Nie chodzi o powrót do jaskiń ani marnowanie korzyści płynących z wygodniejszego życia, ale połączenie się ze sobą i nie zerwanie z potrzebami emocjonalnymi, które charakteryzują nas jako złożone istoty, ludzi, naczelne, ssaki, plemiona, z absolutnie bezbronnym potomstwem i duże mózgi do rozwoju. Cywilizacja nie powinna naruszać naszej natury, a wiele naszych konfliktów i problemów rodzi się właśnie wtedy, gdy to, co charakteryzuje nas społeczeństwo, zderza się z podstawowymi instynktami, potrzebami i emocjami.

Z tego powodu będziemy kontynuować rozmowę na ten temat. Zaczynając od tego ludzkie szczenięta są to ssaki i naczelne o naturalnie zaprogramowanych potrzebach i cechach, i że potrzebujemy również pewnych rzeczy w naszym środowisku, aby cieszyć się hodowlą, z pewnością możemy dać sobie nawzajem pomysły, aby w jak największym stopniu dostosować nowoczesność i naturę. Istnieją badania historyczne, antropologiczne i etologiczne, które mogą dać nam wskazówki w tym zakresie.

Wideo: Reakcja psa husky, który po raz pierwszy spotkał ludzkie dziecko, jest bardzo interesująca (Może 2024).