Za każdym razem jest bliżej Dzień Matki i już wielu rodziców pisze dedykacje i wiersze, aby pogratulować swoim kobietom tego dnia.
Wczoraj pokazaliśmy ci wiersz na Dzień Matki „ładnych”, tych o słodkich słowach i tradycyjnych rymach, do których jesteśmy przyzwyczajeni.
Dzisiaj chciałem zaoferować kolejny wiersz nieco bardziej dziecinny i realistyczny, być może bliższy poczuciu dzieci i nieco mniej głęboki (chociaż, mam nadzieję, z większym humorem). Powiedzmy, że przychodzi powiedzieć to samo co wczoraj, ale w inny sposób:
Dzięki mamo (i przepraszam)
Dzięki mamo, za te noce, kiedy nie spałeś,za śmiech w czasach, gdy pieluszka nie wystarczała, za noszenie mnie w ramionach przeciwko temu, co mówili ludzie i za wszystkie pocałunki, które mi daliście w brzuch.
Przepraszam, że cię zwymiotowałemza namalowanie sofy niezmywanym długopisem, za nie pozostawianie czasu na prasowanie smutnej koszuli i za przebudzenie o siódmej w sobotę rano.
Przepraszam, że poprosiłem cię o coś do jedzenia, a nie o to,za ukrywanie płyt CD pod meblami, za pozostawienie klawiatury laptopa bez klawiszy i za kilkakrotne zmienianie mojej piżamy.
Dzięki mamo, że nie zostawiłeś mnie samego, kiedy poszliśmy na pogotowie,za zabranie tego „złodzieja” dziecka z mojej zabawki, za nie dbanie o takie cienie i za nie naleganie, abym poszedł do toalety.
Przepraszam, że za otwarcie jedzenia, gdy jeszcze za niego nie zapłaciłeś,ponieważ nie widziałeś fryzjera od tysiąca stuleci, chodzenia po domu, bębnienia z kieliszkiem i znajdowania siebie samego, wspiął się na blat.
Przepraszamy za otwarcie drzwi i wyjście na lądowisko,do powrotu do domu ze szczotką do toalety, do pustych SMS-ów do kontaktów i do ciągłego szukania kluczy.
Przepraszam za otwarcie zamrażarki i zjedzenie lodów,za włożenie pilota do telewizora do pralki, za niezauważenie go i włożenie do suszarki oraz za wszystkie tłumy, których jeszcze nie przeprowadziłem.
I wreszcie dzięki mamo, że jesteś przy mnie, jest słonecznie lub deszczowo,za śmiech, gdy idę z waszymi butami, za dni, w których wciąż stoicie, nawet gdy wasza siła spada, i za wasze pocałunki, wasze „Jem was” i wasze uściski.
Kocham cie mamo