Według Santiago Dexeus kobiety nie są już w stanie fizycznym niezbędnym do porodu w domu

Kilka dni temu rozmawialiśmy o tragicznej śmierci Caroline Lovell, Australijki, obrończyni porodu w domu, która zmarła dzień po porodzie w domu z powodu komplikacji podczas porodu.

Jak powiedziałem przy wejściu, wydarzenie to ponownie rozpaliło debatę na temat bezpieczeństwa lub przydatności porodu w domu i teraz głosy ważnych i wpływowych ludzi zaczęły być słyszalne w świecie uzdrawiania i macierzyństwa.

Tak jest na przykład w przypadku pana Santiago Dexeusa, syna Santiago Dexeus Sr. (założyciela Dexeus Clinic w 1935 r.), Który w wieku 76 lat jest punktem odniesienia w świecie ginekologii i powiedział, że „Kobiety już nie mają niezbędnej kondycji fizycznej dla tego rodzaju dostawy ”.

Znany ginekolog zdecydowanie odradza poród w domu i, aby uniknąć nieporozumień, zostawiam wam pełne oświadczenie:

Kobiety nie mają już koniecznej kondycji fizycznej do takich porodów. Przeprowadzono wiele badań, aby uniknąć powikłań porodowych zarówno dla matek, jak i dzieci. Porody domowe to moda, która wiąże się z podejmowaniem wielu zagrożeń dla zdrowia.

Ale kobiety mają fizyczną kondycję tego rodzaju porodów.

Nie wiem zbyt dobrze, o czym mówi pan Dexeus w swoich słowach „stan fizyczny”. Być może ma na myśli, że teraz kobiety nie są wysportowane, mają węższe biodra niż tysiące lat temu lub że chodzą dwiema stopami zamiast „na czworakach”, jak przed milionami lat. W każdym razie, nie będąc ginekologiem ani znanym imieniem, odważę się to powiedzieć Dzisiejsze kobiety są w stanie fizycznym do porodu bez pomocy tysiąca instrumentów medycznychi nie mówię tego sama, ale setki (tysięcy) specjalistów, którzy opracowali protokoły szpitalne, zmieniły się, aby promować jak najmniej interwencji.

Praca teoretyczna została wykonana, protokoły istnieją, Ministerstwo Zdrowia i Spraw Konsumenckich opublikowało przewodniki wyjaśniające, jak powinny wyglądać normalne porody, a wszystko to, ponieważ wiadomo, że im mniej przeszkadzasz kobiecie i im więcej władzy pozostawiasz, tym bardziej jest ona zdolna rodzenia bez komplikacji.

Oznacza to, że dopóki nie zostanie udowodnione inaczej, kobieta może rodzić sama, bez niczyjej pomocy, zarówno w szpitalu, jak iw domu. Teraz zawsze może być jakieś komplikacje, jakiś problem, i to musi być czas, kiedy interweniują pracownicy służby zdrowia.

Wiele lat temu, kiedy ginekolodzy i położne powitały matki słowami „cicho, jesteś tutaj, zostaw nam swoje narodziny w naszych rękach”, chodziło o to, aby wszystko kontrolować i zapobiegać komplikacjom. Było tak wiele interwencji, że ostatecznie pojawiły się komplikacje, które prawdopodobnie nie miałyby miejsca, gdyby nikt nie próbował niczego zapobiec.

Właśnie dlatego WHO w 1985 r. (Wiele lat temu i patrz, jak niewiele się zmieniło) wydało oświadczenie potwierdzające, że kobiety powinny mieć kontrolę nad porodem, wszelkimi informacjami, swobodą przemieszczania się, unikaj pozycji litotomii (leżenie na plecach z podniesionymi nogami), między innymi wskazówek, które dopiero teraz zaczynają być przestrzegane w niektórych określonych szpitalach.

Dlaczego kobieta zdecydowała się na poród w domu

Jak już wielokrotnie mówiłem i będę nadal mówił: Nie odważyłbym się rodzić w domu (Gdybym był kobietą, oczywiście), ponieważ, jak powiedziałem powyżej, istnieje niewielki odsetek porodów, które mogą mieć komplikacje, a przed nimi czuję się bezpieczniej w szpitalu niż w domu. Nie oznacza to jednak, że w pełni rozumiem powody, dla których wiele kobiet woli rodzić w domu.

W szpitalach zdarza się wiele barbarzyństw z powodu nadmiaru kontroli i wielu barbarzyństw na poziomie leczenia, pozostawiając wiele do życzenia z krzykami i absurdalnymi groźbami, traktując kobietę tak, jakby była istotą gorszą, jakby była niegrzecznym dzieckiem, które Odmawia robienia rzeczy dobrze (uważaj, nie uogólniam, to nie zawsze, ale zdarza się i zdarza się zbyt często).

To zmotywowało wiele matek do przyjęcia modelu holenderskiego, w którym dziwną rzeczą jest poród w szpitalu. Niektórzy nazywają to ekstrawagancją, a inni powiedzą, że jest to ucieczka wstecz, ale jest to tylko logiczna konsekwencja, widząc, że od ponad 25 lat doradzano kobietom, aby brały aktywny udział w porodzie i uznały, że to, co dzieje się w szpitalu, jest dokładnie odwrotne.

Widziałem kobiety płaczące jak niepocieszone dziewczyny, które pamiętają, jakie były ich narodziny i czego się spodziewały (i nie tylko kilka), a to z powodu braku szacunku i dziecinności, którym zostały poddane. Logiczną rzeczą po złym doświadczeniu jest to, że kobieta w końcu mówi, że nie chce powtórzyć tego samego: „następnym razem rodzę w domu, gdzie nikt mnie nie będzie źle traktować, nikt nie zrobi mi nic niepotrzebnego i nikt mnie nie rozdzieli mojego dziecka ”.

Jak mówię, rozumiem, że tak się stało, chociaż jestem jednym z romantyków, którzy myślą, że ludzie w bieli, ponieważ jestem jednym z nich, pewnego dnia nauczą się być pasywną częścią tego procesu i aktywować tylko w razie potrzeby, bez absurdalnych protagonizmów lub nadużyć niepotrzebnej mocy. Tymczasem musimy, jak mówię, walczyć, abyś mógł rodzić w szpitalu tak, jakbyśmy byli w domu (Niestety wciąż jesteśmy daleko od tego, ale na szczęście każdego dnia bliżej).

Aktualizacja (07/02/2012): Dzięki komentarzowi elenasgd dowiedzieliśmy się, że Santiago Dexeus napisał notatkę wyjaśniającą na swojej stronie internetowej w odniesieniu do jego słów. Najwyraźniej stwierdzenia Dexeusa były szersze i bardziej wyjaśniające i mogły zostać usunięte z kontekstu w gazecie Ara, która po raz pierwszy powtórzyła jego wypowiedzi.