Blogi tatusiów i mam (CIV)

Dzisiaj, jak co tydzień, przeglądamy najciekawsze rzeczy, które zostały przeczytane w niektórych blogi mam i tatusiów Możemy znaleźć w sieci.

Zaczynamy od 38 lat i jeden dzień, gdzie matka wyjaśnia swoje początkowe zdziwienie, gdy dowiaduje się, że kilka mam będzie mieć dziecko, a następnie przejdzie do radości i mieszanki doznań, które pojawiają się, gdy społeczeństwo postępuje przed prawem.

W Zaklęcie, blogu, który znam w tym tygodniu i który moim zdaniem jest wysoce zalecany, mogliśmy przeczytać wpis poświęcony temu, co powiedzą, dotyczący ciąży, porodu, bycia matką i obaw o myślenie o tym, co ludzie będą o tobie myśleć.

Znalazłem bardzo ciekawy wpis w Mamy piersi, gdzie Ileana przybliża nas do świata bonobo, naczelnych, które najbardziej przypominają nas genetycznie i okazują się być gatunkiem kooperatywnym, niezbyt gwałtownym i oddanym seksowi. W przeciwieństwie do wielu innych gatunków, na bonobo to samice niosą śpiewający głos.

W Idź, jeśli to mama!Wiemy, że najstarsza pielęgniarka w historii może być doskonale naszą babcią. Przez całe życie karmił piersią i przynosił dwa litry mleka dziennie (nie mówię o wieku, jeśli nie ujawnię całej tajemnicy).

W Oczami matki, gdzie ta mama zaprasza nas do ciekawej refleksji na temat edukacji naszych dzieci. Wiemy, że większość rzeczy, których uczą się nasze dzieci, wynika z ich obserwacji, a zatem z podanego przez nas przykładu. Jednak z powodu wykształcenia, które kiedyś otrzymaliśmy, często stajemy się złym przykładem dla naszych dzieci. Dlatego zadaje się pytanie: czy wystarczy edukować poprzez przykład?

W Budowanie rodzinySuu mówi nam, że jej maleństwo gryzie ją i nie tylko ją, ale ugryzła już wiele kobiet (najwyraźniej wybiera „ofiary”). Przychodzi i stara się go przekonać, że nie musi gryźć, bo to boli, ale jak to zwykle zdarza się w pewnym wieku, jego syn mało rozumie sprawę (ale nie z tego powodu oczywiście należy przestać to wyjaśniać).

W Plotka o ważkach Byliśmy w stanie przeczytać spowiedź tej matki, Norayi, na temat jej narodzin, wyjaśniając, że (jak powiedziałbym większość kobiet) nie była przygotowana psychicznie na swoje narodziny. Potem był w stanie przeczytać kilka książek, które doprowadziły go do wniosku, że najlepszym przygotowaniem do porodu jest zaufanie.

W W plemieniu Udało nam się przeczytać interesujący wpis o pedagogice steineriańskiej, lepiej znanej jako Waldorf, w którym wyjaśniono najbardziej charakterystyczne cechy tego sposobu edukacji dzieci w szkole.

Aby zakończyć, w Starzenie się ciała, przeczytaliśmy interesujący wpis o płaczu. Kiedy są dziećmi, zaleca się, aby od czasu do czasu pozwolić im płakać, a gdy dorosną, rodzice nie chcą, aby ich dzieci płakały. Mówi nam o tym i wyjaśnia, w jaki sposób według niego bardziej logiczne byłoby działanie przed płaczem naszych dzieci: podtrzymywanie płaczu.

Korzystam z okazji, aby przypomnieć, że jeśli masz blog w których mówisz o swoich dzieciach lub sprawach związanych z macierzyństwem i dziećmi, możesz nam powiedzieć w komentarzach, abyśmy mogli je czytać i komentować.