Wiersz na Dzień Matki'13: „Słuchanie twojego serca”

Posiadanie dziecka to okazja, którą daje życie, aby spróbować ponownie słuchać w naszym wnętrzu, słuchać naszych serc, przywiązywać wagę do rzeczy, które mają, odejmować je od tego, co jest bardziej banalne i poświęcić się bardziej „istocie” niż „mieć”. Z pewnością więcej niż jeden ojciec i matka czują, że ta transformacja nastąpiła jako rodzice, nawet nie będąc tego w pełni świadomi.

Jak co roku do tych dat, chcę zaoferować wiersz na Dzień Matki. Z tej okazji chciałem trochę skoncentrować się na tej zmianie, na transformacji, którą dokonuje wiele matek, oddając dobro swoich dzieci i własny instynkt mandatom społecznym. Tytuł brzmi „Słuchanie twojego serca”.

Słuchanie twojego serca

Jej syn jeszcze się nie urodził, ale już zna matkę, nigdy wcześniej nie rodziła, ale zauważa, że ​​się otwiera. Dziecko, już kwitnące, nie chce się spóźnić, po prostu chce zmienić swoje gniazdo na klatkę piersiową matki. I w cennym i precyzyjnym momencie przybywa, by zostać, przytulony, skulony, chętny, bez wątpienia, kochać go. Ona to wie, wącha to, czuje to, jest dużo światła, jest dużo ubrań, jest dużo strachu, dużo umysłu, tylko skóra, tylko jej palce, tylko jej usta. Jest dużo tego prezentu i postanawia chodzić boso, „bosymi stopami!”, Nikt tego nie rozumie, to nie ma znaczenia, wstaje. Zostaw za sobą zimny asfalt, zostaw szarość, podążaj za księżycem, docieraj do rzek, docieraj do zieleni, zamykaj oczy, przytulaj się, przytulaj. Szczęśliwego dnia matki

Poświęcony wszystkim matkom, które pewnego dnia postanowiły zahamować szalone i chore społeczeństwo, w którym żyjemy, i postanowiły zdjąć buty, poczuć ziemię, odnaleźć swoje pochodzenie i wychować dzieci, postępując zgodnie dyktando ich serc, zamykając oczy, by poczuć życie, które emanują i zdejmując resztki, aby poczuć się tak czystym, jak to możliwe.