W ciągu ostatnich 20 lat liczba wcześniaków wzrosła o 200%

Są to dane z Stowarzyszenie rodziców wcześniaków (APREM), zgodnie z którym w ciągu ostatnich 20 lat liczba późnych porodów przedwczesnych wzrosła o 200%. Tę grupę wcześniaków tworzą osoby urodzone przed 32. tygodniem ciąży lub te, które w chwili urodzenia ważą mniej niż 1500 gramów. Są grupą, która stanowi największe ryzyko i trudności w osiągnięciu przewagi.

Według WHO wcześniactwo jest drugą najczęstszą przyczyną śmierci dzieci poniżej piątego roku życia.

Dziecko uważa się za przedwcześnie urodzone przed 37 tygodniem ciąży. Każdego roku na świecie rodzi się ponad 15 milionów wcześniaków, co sprawia, że ​​co dziesiąte dziecko rodzi się wcześnie. Tylko w Europie rodzi się pół miliona wcześniaków, z czego ponad 19 000 to robi w Hiszpanii, co plasuje nas jako jeden z krajów o najwyższym wskaźniku.

Jednak według danych z Ministerstwo Statystyki Globalna liczba wcześniaków maleje w ostatnich latach, co według ekspertów wynika w dużej mierze z faktu, że podczas kryzysu występują mniej wspomagane ciąże, które są uważane za jedną z przyczyn przedwczesnego porodu.

„Jednym z aspektów, który wpływa na wzrost wcześniaków, są techniki zapłodnienia wspomaganego, być może teraz kryzys jest mniej uciekający, widać, że spada on w stosunku do wcześniaków” - powiedział wiceprezes APREM, Concepción Gómez Esteban.

Przedwczesne dzieci

Wcześniaki mają większe ryzyko zachorowania na choroby niż te urodzone o czasie i zależnie od stopnia wcześniactwa wpłyną na szanse wystąpienia poważnych powikłań, takich jak porażenie mózgowe, deficyt czuciowy itp.

Według badań przeprowadzonych przez Gómeza Estebana, który przeprowadził badania przeprowadzone przez National Plan u wcześniaków poniżej 1500 gramów, od 1993 i 2011 r., W których uczestniczyło 1200 rodzin, można wyciągnąć pewne wnioski:

- U dużych wcześniaków zmniejszyła się poważna niepełnosprawność.
- Nadal obserwuje się zaburzenia uczenia się.
-Duże, przedwcześnie urodzone potrzebują dużego wsparcia podczas całego procesu szkolnego i jego rozwoju.

„Zapobieganie niepełnosprawności jest opłacalne dla całego społeczeństwa, to nie tylko jakość życia czy zdrowie”

Badanie wyraźnie stanowi wyzwanie dla tych rodzin, aby poprowadzić te dzieci do przodu, często bez żadnej pomocy administracji. Dzieci te nie mogą uczęszczać na opiekę nad dziećmi przez pierwsze dwa lata i zwykle potrzebują specjalistycznej pomocy oraz licznych wizyt lekarskich, które pochłaniają dużą ilość zasobów.

„Zapobieganie niepełnosprawności jest opłacalne dla całego społeczeństwa, to nie tylko jakość życia lub ich zdrowia, ale także zapobiega rozwojowi niepełnosprawności” - mówi Gomez Esteban, który przypomina, że Konieczne jest leczenie dziecka przez pierwsze miesiące.