Prawdopodobieństwo, że poród zakończy się cesarskim cięciem, wynosi połowę, jeśli pozwolą ci naciskać jeszcze przez chwilę

Jak wiadomo, ponieważ nie jest to nowość, odsetek cięć cesarskich podczas porodu jest bardzo wysoki w większości krajów, co wiąże się z ryzykiem dla matki i dziecka, szczególnie gdy jest to nieuzasadnione lub można tego uniknąć.

Aby spróbować to poprawić, postanowiono zobaczyć, co się stanie, jeśli lekarze pominą przewodników i dadzą kobiecie więcej czasu w ostatniej fazie porodu. Zaskakujące, a może nie tak bardzo, pozostawiając jeszcze godzinę po porodzie prawdopodobieństwo cesarskiego cięcia wynosi prawie połowę.

„Odnowione” przewodniki z 1800 roku

Najwyraźniej, jak wspomniano w badaniu, obecne wytyczne, na których polegają specjaliści, określają, jak długo trzeba czekać napisany w 1800 roku, kiedy zostały utworzone na podstawie opinii ówczesnych ekspertów. Od tego czasu nie przeprowadzono randomizowanych kontrolowanych badań, a dostępne dane są retrospektywne, a wyniki mogą się różnić z powodu różnych powiązanych czynników.

W obliczu tej sytuacji naukowcy z University of Philadelphia Postanowili przeprowadzić te badania, aby wiedzieć, czy czekanie trochę dłużej, niż zalecają przewodniki, może przynieść korzyść matce i dziecku. Badanie zostało opublikowane w czasopiśmie American Journal of Obstetrics and Gynecology i reprezentuje otwarte drzwi do innych powiązanych badań oceniających aktualne wytyczne.

Poczekaj więcej, kiedy?

Być może zastanawiasz się, co rozumiemy przez „poczekaj chwilę dłużej”. Mówimy o drugim etapie porodu, który ma miejsce od momentu zakończenia rozszerzenia i narodzin dziecka. Drugi etap dzieli się na fazę pasywną, kiedy nie ma poczucia pchania, a skurcze obniżają głowę dziecka, która trwa od jednej do dwóch godzin, oraz fazę aktywną, czyli gdy pcha się dziecko Zaczyna się pojawiać. Faza ta trwa również od jednej godziny do dwóch godzin (uważa się, że jest to jedna godzina bez znieczulenia zewnątrzoponowego i dwie z znieczuleniem zewnątrzoponowym).

Do badań, które wziął próbka 78 kobiet bez dzieci Mieli urodzić swoje pierwsze dziecko. Zostali oni losowo przydzieleni do dwóch grup (wszystkie otrzymały znieczulenie zewnątrzoponowe): te, które po 3 godzinach w drugiej fazie porodu nie rodziły i poród został przyspieszony lub wykonano cesarskie cięcie, jak to zwykle robiono, a grupa tych, którzy po 3 godzinach w drugiej fazie porodu czekali jeszcze godzinę, aby zobaczyć, co się stanie.

Niemal połowa szans, że skończy w cesarskim cięciu

Porównując wyniki między obiema grupami, zauważyli, że częstość porodu była cesarska 19,5% w grupie kobiet, które miały więcej czasu na poród (8 z 41 dostaw) i 43,2% (16 z 37 dostaw) w grupie roboczej zgodnie ze zwykłymi zaleceniami. Zauważyli również, że nie było istotnych różnic w wynikach zachorowań matek i noworodków, to znaczy, że dłużej czekanie nie zaszkodziło matce ani dziecku.

Ale także stawki są bardzo wysokie!

To prawda 43,2% sekcji C to wstydliwy odsetek, ponieważ oznacza to, że 4 na 10 kobiet nie jest w stanie rodzić z własnych środków. Wydaje się zatem, że pozostały one w połowie drogi, ponieważ osiągnęły, że druga grupa kobiet ma cesarskie cięcie w wysokości 19,5%, co jest znacznie lepsze, ale wciąż wysoko za to, co w świecie zachodnim uważa się za dopuszczalne (od 10 do 15% urodzeń).

Podsumowując, to dobra wiadomość, że w końcu przeprowadzili badanie, które pokazuje coś, co wydaje się oczywiste i logiczne: dopóki dziecko ma się dobrze, a matka także, czas nie powinien być przeszkodą, co jest innym sposobem stwierdzenia, że ​​jeśli wiele dzieci nie urodzi się w ciągu trzech godzin od rozpoczęcia drugiej fazy porodu, może to być spowodowane tym, że jest to normalne.

Teraz muszą po prostu wziąć trochę więcej wartości i zdecydować się na kolejne badanie, z większą liczbą kobiet, bo 78 jest bardzo nielicznych, które przedłużają cztery godziny do czterech i pół godziny lub pięciu ... ponieważ powtarzam, podczas gdy mama i dziecko mają się dobrze , natura może być kapryśna pod tym względem i być wolniejszym tego, co eksperci z XIX wieku uważali za normalne.