Pierwsze kontakty muzyczne

To w domu naprawdę zaczyna się edukacja muzyczna dziecka. Od najwcześniejszych dni życia - a nawet, jak tu omawialiśmy - z łona mamy - dociera do niego nieskończona różnorodność dźwięków i dźwięków dochodzących z otaczającego środowiska. Wkrótce twoje ucho będzie pod wrażeniem tego wszystkiego, być może przed innymi zmysłami. Będą to nie tylko głosy ludzi, którzy go otaczają, ale także cała głośność wokół niego: kroki zbliżające się lub oddalające, drzwi otwierające się lub zamykające, otwarty kran, spadająca łyżka, krzesło, które biegnie, hałas klawiszy po umieszczeniu na meblu.

Ale naprawdę ostatnią rzeczą w tym pierwszym etapie jest głos mamy. My, mamy, zwykle rozmawiamy, kiedy je zmieniamy, kiedy go podnosimy i podnosimy w naszych ramionach, podczas kąpieli, gdy wyrażamy szczęście przed jednym z ich bełkotu. Ważne jest to, że ucho dziecka nieustannie słucha tego głosu, który jest tym, który zna najlepiej, tym, który go uspokaja, uspokaja i przekazuje mu miłość. Wszystko to jest wykonywane przez matki intuicyjnie; używamy bardzo konkretnych słów, między mową a śpiewem, a często nawet wymyślonych, i przez większość czasu nie przestajemy myśleć o znaczeniu, jakie te dźwiękowe kontakty mają dla naszego syna.

O ile więcej troski poświęcilibyśmy matkom w tym dźwiękowym świecie, gdybyśmy wiedzieli, że pomaga to rozwijać muzykalność naszych dzieci!

Wideo: Pierwszy Kontakt - Surge 2 (Może 2024).