„Dzieci mogą podbijać góry za pomocą odpowiednich bodźców”, refleksja nauczyciela przeciwko tradycyjnym obowiązkom

Po powrocie do szkoły ponownie pojawia się kontrowersja dotycząca pracy domowej: na korzyść czy przeciw dzieciom, które przynoszą pracę domową? Wielu rodziców jest przeciwnych temu środkowi i opowiadają się za popołudniami gier i dobrowolnego uczenia się. Coraz więcej szkół zaczyna dołączać do tej polityki.

Dwa lata temu opowiedzieliśmy historię nauczyciela z Teksasu, który zrewolucjonizował sieci społecznościowe, podejmując decyzję nie wysyłaj zadań domowych do swoich uczniów. Dzisiaj ten sam nauczyciel zmienił tę decyzję i jest zaangażowany w zindywidualizowane nauczanie motywujące dzieci. Chciałbym, żeby więcej nauczycieli tak myślało!

Od „bez obowiązków” po zindywidualizowane nauczanie

Jak wspomnieliśmy na początku, dwa lata temu nauczycielka liceum Brandy Young Oświadczył rodzicom swoich uczniów, że w domu nie będzie prac domowych. List ogłaszający ten środek został zatytułowany „Nowa polityka pracy domowej” i szybko stał się popularny w sieciach społecznościowych, powodując intensywną debatę na ten temat.

„Drodzy rodzice: po wielu badaniach tego lata zamierzam spróbować czegoś nowego. Praca domowa będzie polegać wyłącznie na pracy, której uczeń nie ukończy w ciągu dnia szkolnego. W tym roku nie będzie formalnej pracy domowej”.

„Badanie nie wykazało, że praca domowa poprawia wyniki uczniów. Raczej poproszę cię o spędzenie popołudnia na robieniu rzeczy, które mają związek z sukcesem uczniów. Kolacja jako rodzina, wspólne czytanie, zabawa w na zewnątrz i wcześnie zabierz dziecko do łóżka. Dziękuję. "

Ale dwa lata później nauczycielka z Teksasu wyjaśniła dzisiejszym rodzicom, że zmieniła się jej polityka dotycząca pracy domowej, a teraz jest zobowiązana zaoferować każdemu uczniowi to, czego potrzebuje lub żąda indywidualnie.

Według niego, w ciągu ostatnich dwóch lat spotkał uczniów, którzy naprawdę domagali się odrabiania lekcji poza godzinami szkolnymi, a także z innymi dziećmi, które potrzebowały dodatkowego wzmocnienia w konkretnym temacie. I to doprowadziło go do tego zindywidualizowane nauczanie jest niezbędne zmotywować studentów.

W takich przypadkach Brandy nigdy nie chciał uciekać się do systematycznego wysyłania obowiązków, ale angażuje się w płynną komunikację z rodzinami w celu znalezienia najlepszego sposobu motywowania tego dziecka poza klasą.

„Chcę, aby moi uczniowie wiedzieli, że dbam o nich co sekundę, a rodzice ufają mi i pozwalają mi stać się częścią rodziny. Chcę, aby komunikacja między nami była płynna, ponieważ tylko wtedy będziemy w stanie lepiej zrozumieć potrzeby dziecka i pomóż mu odnieść sukces ”- wyjaśnił.

Dla tego nauczyciela rodzaj pracy domowej, którą wysyła w każdym konkretnym przypadku, musi być czymś „znaczący, atrakcyjny i odpowiedni”to wzbudzić zainteresowanie dziecka i zachęcić go do nauki z entuzjazmem. I jasne jest, że klasyczne i nudne obowiązki, które wszyscy mamy na myśli, nie działają.

„Dzieci mogą podbijać góry, gdy otrzymują bodźce, opcje i wsparcie!” Wyraź tego nauczyciela szkoły średniej.

Ale oprócz znalezienia obowiązków, które są atrakcyjne i interesujące dla studentów, którzy tego wymagają lub potrzebują, Brandy bierze również pod uwagę czas trwania tych obowiązkówWażne jest, aby znaleźć równowagę i nie zajmować kalendarza dzieci z godzinami pracy domowej.

„Chcę, aby moi uczniowie wiedzieli, że życie jest aktem równowagi i dzięki temu, czego się uczymy, uczymy się. Poza tym uwielbiam widzieć, jak świecą poza klasą!” - Była dumna, obserwując, jak jeden z jej uczniów gra w baseball.

Ale czy to naprawdę możliwe?

Muszę to wyznać Nigdy nie manifestowałem stanowiska sprzecznego z obowiązkami (choć nie przychylnie), ponieważ mój syn zawsze chętnie przyjmował zadania, do których wysłali go nauczyciele w domu. Co więcej, powiedziałbym, że prawie nie mogłem się doczekać powrotu do pracy do szkoły.

Kiedy więc usłyszałem lub przeczytałem o otwartej wojnie niektórych rodziców przeciwko obowiązkom, wciąż w pełni rozumiejąc i szanując ich opinie, Nie czułem się zidentyfikowany.

Ale w zeszłym roku mój syn zaczął zmieniać swoje podejście do tego problemu i kiedy wrócił do domu, miał trudności z odrabianiem lekcji Wysłali go do szkoły. Jednak uwielbiał spędzać popołudnie na czytaniu, pisaniu opowiadań lub badaniu geografii i astronomii - dwa tematy, które zaczęły go fascynować.

Postanowiłem więc porozmawiać z ich nauczycielami szukaj sposobów na zintegrowanie tradycyjnych obowiązków ze swoimi obawami i upodobaniami, aby zachować entuzjazm i chęć uczenia się. I prawda jest taka, że ​​opracowaliśmy prawidłową formułę, chociaż do tego czasu kurs już się zakończył. Zobaczymy w tym roku, jak to jest przedstawione, ponieważ coś, co nigdy mnie nie martwiło, zaczęło to robić.

I teraz to rozumiem dla dziecka może być niezwykle demotywujące zakończyć dzień szkolny i kontynuować wykonywanie tych samych powtarzalnych obowiązków w domu. Nic dziwnego, że WHO ostrzegła o tym dawno temu, ponieważ hiszpańscy studenci są piątymi w OECD, którzy mają więcej pracy domowej, inwestując w tym celu średnio 6,5 godziny tygodniowo.

Właśnie dlatego podobał mi się sposób działania tej nauczycielki z Teksasu i jej filozofia w odniesieniu do najlepszy sposób na motywowanie i ekscytowanie dzieci. Ponieważ jeśli każdy uczeń ma inny rytm i inne zainteresowania, po co uogólniać leczenie i nauczanie?

Po podniesieniu obecnego systemu edukacji rozumiem, że bardzo trudno jest rozwiązać ten problem, ale prawda jest taka, że ​​w wielu przypadkach myślę, że szkoła niestety zabija kreatywność dziecka i nie wszystko jest kwestią „praca domowa tak czy nie?”

Zdjęcia | iStock