Rzeczywistość braku uwagi i troski o matki w okresie poporodowym, która stała się wirusowa

Zawsze myślałem, że nic nie może naprawdę i całkowicie przygotować cię do bycia mamą. Możemy czytać niezliczone książki, czasopisma, blogi lub strony internetowe, uczyć się i znać całą teorię, porady i sugestie dotyczące bycia matką po raz pierwszy, ale kiedy nadejdzie czas na prawdę i dadzą nam one, nasze dzieci mogą być bardzo różne i bardziej mylące, niż sobie wyobrażaliśmy.

Podczas ciąży otrzymujemy wszelką uwagę i troskę, ale kiedy rodzi się dziecko, matki przechodzą na drugi plan. Matka, odzwierciedlająca po urodzeniu dziecka, ma udział w uczciwej i delikatnej publikacji, o braku opieki dla matek w okresie poporodowym.

Pamiętam to Jedną z pierwszych rzeczy, o których myślałem, gdy wróciliśmy do domu po szpitalu z moją nowonarodzoną córką, było:A teraz". Muszę się przyznać, byłem przerażony. Bardzo bałem się, że robię coś źle lub że była sytuacja, w której nie wiedziałem, jak się zachować.

Na szczęście moja rodzina zawsze mnie wspierała i otrzymałem dobrą radę od tych, które już były matkami. Ale patrząc na to z perspektywy czasu i odkładając na bok, że je miałem, te pierwsze tygodnie i miesiące po zostaniu matką mogą być prawdziwym wyzwaniem.

U niemowląt i nie tylko Badanie wykazało, że jedna na pięć matek ukrywa się w depresji lub lęku poporodowym

A teraz musisz nie tylko dbać o swoje dziecko, ale także musisz się przekonać, ale jak pokazano w poście, który dziś podzielę się, uwaga, którą otrzymaliśmy w czasie ciąży, teraz koncentruje się całkowicie na dziecku.

To niekoniecznie zła rzecz, oczywiście, że dziecko potrzebuje uwagi i opieki! Ale o czymś zapomnieliśmy: Mama też się liczy i ona również potrzebuje uwagi i troski, szczególnie w okresie poporodowym, jeden z najbardziej wrażliwych i wrażliwych etapów życia macierzyńskiego.

I Anneliese Lawton, matka, która napisała publikację w którym opowiada o rzeczywistości o niewielkiej uwadze poświęcanej matkom w okresie poporodowym, wyjaśnia to w mocny i jasny sposób:

Po urodzeniu się moich dzieci były spotkania.

Aby sprawdzić przyczepność klatki piersiowej.

Aby sprawdzić swoją wagę.

Aby sprawdzić swój słuch.

Aby sprawdzić kolor skóry i poszukać objawów żółtaczki.

Były spotkania.

Były recenzje i nakłucia.

Jego dobre samopoczucie było priorytetem.

Powiedziałbym, że jeśli chodzi o nasz system opieki zdrowotnej, byli bardzo zadbani.

A potem byłam ja.

Mama po raz pierwszy bez żadnego pojęcia.

Zapalony, krwawiący i zszyty.

Wysłany do domu z lekami przeciwbólowymi i przeczyszczającymi.

Wrzucony w macierzyństwo z oczekiwaniem, że moje instynkty przyjdą same.

Że wiedziałbym, jak radzić sobie z kolkami i nocnymi ujęciami.

Karmienie piersią nastąpiłoby zgodnie z planem natury.

Że mój mąż zidentyfikuje moje zejście w depresję.

Że będę wiedział, jak żyć w moim nowym i bardzo dziwnym ciele.

Że mój żołądek nie sprawi, że poczuję się okropnie.

I że mój umysł nie sprawi, że poczuję się mniej niż na to zasłużyłem.

Nikt mnie nie sprawdził.

Nikt nie dał mi zepsutej opony.

Nikt nie sprawdził moich szwów, gojenia ani gojenia aż do ośmiu tygodni po porodzie.

I nawet wtedy było to klepnięcie w plecy i odesłali mnie do domu.

Nasz świat zapomina o matkach.

Prześlizgujemy się przez szczeliny.

Stajemy się hałasem w tle.

I dzięki temu uczymy się naszej roli ... naszego miejsca w rodzinie ... zawsze bądź ostatni.

Przyjaciele, nie możemy zostawić matek na zawsze.

Nasze dzieci nas potrzebują.

Być zdrowym

Aby wiedzieć, że jesteśmy cenni.

Wiedzieć, że macierzyństwo, chociaż jest czymś naturalnym, może czasem wydawać się mniej naturalną rolą naszego życia.

I to zasługuje na uwagę.

Te matki zasługują na uwagę.

Potrzebujemy, aby nasz świat troszczył się o nas w taki sam sposób, w jaki troszczy się o dziesięć palców świeżych dłoni i dziesięć palców świeżych stóp.

Musimy być widziani.

Musimy zostać wysłuchani.

Potrzebujemy nie tylko kogoś, kto zapyta nas, czy mamy się dobrze, ale od czasu do czasu sprawdzimy, czy wszystko jest w porządku.

Nie jesteśmy tylko macicą.

Nie jesteśmy tylko liną ratunkową dla nowej i cennej duszy.

Jesteśmy matkami

Potrzebujemy też kogoś, aby upewnić się, że wszystko z nami w porządku.

Post Anneliese został zwirtualizowany nie tylko przez ważna wiadomość o braku uwagi i obserwacji, którą my, matki, otrzymujemy po urodzeniu dziecka, ale ponieważ tysiące kobiet utożsamiało się z każdym ze swoich słów.

Być może są tacy, którzy myślą, że ponieważ jesteśmy dorośli, jesteśmy już w stanie dbać o siebie lub zdawać sobie sprawę, gdy coś jest nie tak, ale nie zawsze tak jest. Właściwie Po porodzie jest jednym z najbardziej zagmatwanych i mrocznych etapów, w których możemy żyć jako kobiety. Oczywiście nie jest tak, że każda kobieta żyje inaczej, ale wiele osób tak robi.

W Babies i innych „Moje ciało czuje się złamane”: surowa rzeczywistość porodu matki 48 godzin po porodzie

Zastanówmy się trochę Wszystko, co żyjemy po porodzie: transformacja naszego ciała, opieka (bez wcześniejszego doświadczenia) noworodka, całkowita zmiana rutyny, brak odpoczynku, dyskomfort w naszym ciele po przejściu porodu lub cesarskiego cięcia, aby spełnić naszą nową tożsamość, która To dopiero zaczyna się formować, a lista jest długa.

Czy nie należy się zatem spodziewać, że ktoś zapyta nas, jak się czujemy, jak się czujemy i że co jakiś czas upewnia się, że czujemy się dobrze? Wyobraźcie sobie przez chwilę, jak różny byłby poród, gdyby matki otrzymywały opiekę podobną do tej, którą otrzymuje dziecko.

W Babies i nie tylko Droga nowa mamo: macierzyństwo nie przypomina poporodowej

Moglibyśmy mówić o lepszych i łatwiejszych przejściach do macierzyństwa, być może nawet z wątpliwościami mamy po raz pierwszy, ale bez tylu obaw i niepewności. Moglibyśmy zapobiec wystąpieniu depresji lub lęku poporodowego, pracując nad zapobieganiem im podczas okresowych kontroli lekarskich matek.

Na szczęście coraz więcej matek mówi publicznie o swojej depresji i lęku, pomagając innym kobietom nie czuć się samotnym ani winnym z powodu złego samopoczucia, gdy reszta świata zakłada, że ​​powinieneś czuć promienną radość.

Tak należy poświęcić więcej uwagi matkom w okresie poporodowym. A jeśli personel medyczny nie ma obowiązku ani obowiązku dawania im tego samego, co robi z dzieckiem, zróbmy to.