Jaka szkoła czeka na nasze dzieci? (III)

Kolejny problem ze szkoły, która czeka na nasze dzieciByć może najbardziej niepokojącym, z jakim możemy się zmierzyć, jest zastraszanie.

Są eksperci, którzy to podkreślają zastraszanie w szkołach między partnerami „zastraszanie” dotknie w pewnym momencie ich życia 25% dzieci, choć w wielu przypadkach staje się ono nieco zakorzenione we współistnieniu i będzie im towarzyszyć kurs po kursie, bez brania na poważnie We wszystkich przypadkach uraz psychiczny, któremu są poddawani, jeśli nie ma poważnej przemocy fizycznej.

On zastraszanie Oznacza to ciągłe znęcanie się, które dziecko otrzymuje od innych lub innych osób. Połowa z tych dzieci jest sparaliżowana przez zastraszanie, które jest zwykle bardziej psychologiczne lub społeczne niż fizyczne.

Wielu innych zamienia się w prześladowców, aby bronić się przed przemocą. Mechanizm wiktymizacji pozostawia w nich wszystkie kontynuacje i wpływa na wszystkich uczniów, bez względu na to, czy są ofiarami, czy uczestniczą jako tacy, jako zwykli bierni obserwatorzy lub jako prześladowcy przez całe dzieciństwo.

Przemoc jest postrzegana jako normalna forma związku i rodzice zwykle nie są przygotowani na stawienie temu czoła. Minimalizują znęcanie się, zaprzeczają temu, twierdzą, że dziecko się broni lub mówi, że przygotowuje go do życia lub że zawsze tak się dzieje.

Biorąc pod uwagę, że reformy edukacyjne nie są skuteczne, a wręcz przeciwnie, ponieważ problemy zostały uznane za normalne w szkole, co pokazuje, że nasze społeczeństwo nie jest w stanie zapewnić edukacji o minimalnej jakości lub w celu zapewnienia bezpieczeństwa emocjonalnego dzieci w szkole.

Są tacy, którzy uważają, że te 25% liczby są absurdalną przesadą, ale są to polityczni liderzy edukacji, którzy nie polegają na pełnych lub statystycznych badaniach, więc do czasu opublikowania zweryfikowanych danych moje szczególne wrażenie oparte jest na doświadczeniu personel, to tak naprawdę, że 1 na 4 dzieci cierpi zniewagi, kpiny lub mniej lub bardziej drobne agresje z góry przez rówieśników.

Aby zakończyć tę panoramę, która tak bardzo mnie rani, że przedstawiam tak ponury, są dzieci o specjalnych potrzebach edukacyjnych z powodu szeregu zaburzeń, problemów, chorób lub szczególnych sytuacji, które będą musiały stawić czoła systemowi, który w praktyce nie jest przygotowany, przeszkolony ani nie sfinansowano, aby im służyć. Czy widzisz, że problem jest tak powszechny?

Szkoła, która czeka na nasze dzieci musi się znacznie poprawić, aby zapewnić wszystkim bezpieczeństwo odpowiedniej edukacji.