Zaczęliśmy obchodzić Dzień Matki cykl, w którym będziemy publikować historie, które wysyłają nasi drodzy czytelnicy, wyjaśniając i dzieląc się tym, co dla nich znaczyło wyjątkowe doświadczenie macierzyństwa.
Nazwaliśmy tę serię „Mamo, opowiedz nam swoją historię".
Dzisiaj przynoszę wam cenną historię Caro i Pii, matki i córki, którzy stawili czoła swojemu życiu z odwagą i czułością, które z pewnością, tak jak mi się przydarzyły, nie pozostawiają was obojętnymi.
Kiedy moja księżniczka się urodziła, miałam 18 lat, ale nie bałam się, byłam pewna, że mogę dać jej wszystko, wiedziałam, że mogę nauczyć ją tego, czego potrzebuję, byłam bardzo jasna co do wartości, które chciałam w niej zaszczepić. Ojciec pracował, a ja studiowałem. Po 5 miesiącach zacząłem pracować, ale miałem szczęście, że mogłem ją ze sobą zabrać. Kiedy Pía skończyła rok, jej ojciec i ja rozeszliśmy się i nadal mieszkaliśmy samotnie. Moi rodzice byli bardzo pomocni, aby kontynuować naukę nauczyciela na poziomie początkowym i matczynym, moje wielkie powołanie, dbać o nią za każdym razem, gdy potrzebuję. Dziś ma 3 lata, a teraz mam obawy, obawiam się, że dorasta bez ojca, że nie ma go tam, kiedy tego potrzebuje, i że nie wiem, czy będę w stanie zasłonić puste przestrzenie, które zostawia w swoim sercu ... Ale budzi się każdego dnia z uśmiechem, dużo chodzimy, lubimy chodzić do kina, do teatru, do biblioteki ... „Jej uśmiech stał się chlebem słodkim moich poranków” i widok, jak gra i rośnie, sprawia, że jestem szczęśliwy świat
Drogie, jestem pewien, że będziesz w stanie dać mu całą miłość i opiekę, której będzie potrzebować twoja córka. Zarówno wartość, jak i dostawa gwarantują ci.
Zapraszam ponownie do naszych czytelników, aby przesłać nam swoje historie, najlepiej od pięciu do ośmiu akapitów, w towarzystwie zdjęć (min. 500 pikseli szerokości) ciebie i twoich dzieci, abyśmy mogli opublikować je wraz z historią.
Prześlij nam swoje doświadczenia na [email protected].