Przyjmowanie soi może wpływać na produkcję mleka matki

Soja pojawiła się na rynku kilka lat temu, stając się wyraźną alternatywą dla mleka krowiego dla tych dzieci i dorosłych uczulonych na białko mleka krowiego lub nietolerujących laktozy (chociaż są teraz mleko bez laktozy), a nawet dla tych matek i ojców, którzy z przekonania wolą unikać produktów mlecznych.

Powoduje to, że wiele matek karmiących piersią, albo skazanych, albo dlatego, że ktoś zalecił unikanie nabiału (jeśli podejrzewa się, że dziecko czuje się źle), pije mleko sojowe.

Chodzi o to, że może się zdarzyć, że jakaś matka, która pije mleko sojowe, wpłynęła na jego produkcję, ponieważ soja zawiera substancje, które działają w organizmie tak, jakby były estrogenami, zmniejszając ilość mleka.

W kwietniu ubiegłego roku pojechałem na kongres karmienia piersią, który odbył się w Ávili, i tam miałem okazję uczestniczyć w wykładzie dr Jose Marii Paricio, z którym przeprowadziliśmy wywiad Niemowlęta i nie tylko w związku z lekami podczas karmienia piersią.

Podczas tej rozmowy wszyscy byliśmy zaskoczeni, komentując to soja może zmniejszyć ilość mleka matki, ponieważ zawiera izoflawony, które w organizmie zachowują się jak fitoestrogeny.

Wiedząc, że estrogen może zmniejszać produkcję mleka iz tego powodu nie można stosować środków antykoncepcyjnych podczas karmienia piersią, chyba że nie nosisz estrogenu, takiego jak CerazetLogiczne wydaje się ostrzeżenie matek, że soja może mieć taki efekt.

Pamiętam matkę, która przyszła do karmiącej grupy w Centrum Zdrowia, w którym pracuję, co wyjaśniło, że zauważyła, że ​​dziewczyna głoduje, jakby pobierała mleko. To mnie zaskoczyło. Pytałam go o wydarzenia w ich życiu, na wypadek gdyby wydarzyło się coś bardzo tragicznego, gdyby dziewczyna wzięła mniej do piersi, na wypadek, gdyby konieczne było przeprowadzenie analizy, aby zobaczyć, jak wyglądają jej hormony (zwłaszcza tarczyca) i czy istnieje dokonałem pewnych zmian na poziomie karmienia. „Kilka dni temu nie piję nabiału i wzdycham soję”, powiedział mi na końcu.

Jak mi wyjaśnił, ktoś zalecił, aby nie brać produktów mlecznych, aby dziewczyna nie miała kolki i zamiast tego pił mleko sojowe i jogurty sojowe, ale nie trochę, ale dużo.

Powiedziałem mu o możliwości, że soja była przyczyną spadku mleka i że próbował przestać pić. W następnym tygodniu, nie biorąc soi, wszystko znów poszło idealnie. Nie wiem, czy winowajcą była soja, czy przyczyna spadku była inna (być może powinienem był wziąć ponownie soję, aby potwierdzić, że produkcja spada), ale oboje pozostaliśmy przy „mogłem”.

Jeśli wejdziesz na stronę e-laktacji, ta wielka biblia, która mówi o narkotykach i karmieniu piersią, i szukasz „soi”, zobaczysz, że mówi ona:

Zawiera lecytynę i izoflawony, takie jak genisteina, glicytina i daidzeina. Lecytyna to fosfolipidy o właściwościach obniżających poziom lipidów. Izoflawony zachowują się jak fitoestrogeny, dlatego są również stosowane w hiperlipemii i zaburzeniach menopauzy. Nadużywanie nie jest wygodne, ponieważ estrogeny mogą zmniejszać produkcję mleka.

Mam na myśli to może wpływać na produkcję i może nie robić zbyt wiele. Na wszelki wypadek, jeśli jesteś matką karmiącą, pamiętaj o tym.

Wideo: Jerzy Zieba o witaminie K2 MK7 marki VISANTO (Może 2024).