„Rzadko mówią nam, co tak naprawdę dzieje się w domu z małymi dziećmi”. Przeprowadziliśmy wywiad z Cecilią Jan

Cecilia Jan urodziła się na Tajwanie w 1974 roku i obecnie koordynuje blog „De mamas & de papa” El País. Przyszedł do tej pracy po ukończeniu Master of Journalism w El País i po pracy w innych sektorach.

Teraz pracuje nad tym, co lubi, ponieważ łączy swoje powołanie do pisania z tematami, które zajmują większość jego codziennych spraw. A Cecilia jest matką trojga dzieci. Ale oprócz tego wszystkiego i obnoszenia się z marnotrawstwem energii, napisał książkę, która dziś trafia do sprzedaży i nazywa się „Rzeczy, o których nikt nie mówił przed urodzeniem dzieci”, pod redakcją Planet.

Powiem ci więcej o książce za kilka dni i Cecylii Mamy go dzisiaj w wywiadzie zbiegającym się z wydaniem „Rzeczy, których nikt ci nie powiedział ...”. Peques y Más.- „Rzeczy, o których nikt nie mówił przed urodzeniem dzieci” to tytuł Twojej książki, dlaczego? Czy uważasz, że mamy idealizowane macierzyństwo lub ojcostwo?

Cecilia Jan.- Myślę, że wszyscy ojcowie i matki mieli kiedyś takie poczucie „dlaczego nikt mi wcześniej nie powiedział ...?” Ponieważ to prawda, że ​​idealizowaliśmy fakt posiadania dzieci, przynajmniej w naszym społeczeństwie. Zwykle czekamy tak długo, aby je mieć - mieć pracę, dom, idealnego partnera ... - że wierzymy, że już nie idą. A kiedy przybędą ... Już nie idą, ale także wywracają nasze życie do góry nogami, o wiele więcej niż nam się wydaje.

Zabawne jest to, że rzadko mówią nam lub chcą usłyszeć, co tak naprawdę dzieje się w domu z małymi dziećmi. Pozostaje nam myśl, że będą pewne zmiany - mniej śpij, zmieniaj pieluchy, pchaj wózek - ale nie zdając sobie sprawy, że rewolucjonizuje wszystko: twoje zwyczaje, twój charakter, twoje życie jako para, dekoracja twojego domu, organizacja , priorytety ...

Jednym z celów, które zamierzam wydać w tej książce, jest relatywizacja, rozśmieszenie ludzi, uświadomienie sobie, że te rzeczy, które się nam przytrafiają i które sprawiają, że jesteśmy źli lub wyczerpani, przytrafiają się wszystkim ojcom i matkom

PyM. - Troje dzieci daje dużo doświadczenia, prawda? Ale potwierdzasz, że nadal czujesz się jak matka po raz pierwszy. Jak to wytłumaczysz?

C.J.- Ponieważ każdy wiek jest wyzwaniem, nowością. Nawet każdego dnia. I każde dziecko jest inne. Moje dzieci są jeszcze małe, mają sześć i pół roku, pięć i prawie trzy. Oczywiście z drugą i trzecią mieliśmy znacznie bardziej zautomatyzowane rzeczy, takie jak łazienki, pieluchy, ubieranie ich ... Ale mają różne charaktery, więc to, co zarobiło dla osób starszych lub drugiej, nie jest warte trzeciej . A pierwszy toruje drogę, ale wszystko jest nowe: teraz jesteśmy w fazie pracy domowej, sprawiając, że lubi czytać, martwiąc się, czy ma problem z przyjaciółmi, czy nie wie, jak się obronić ... A potem nadejdzie kolejny wiek i inne problemy, i tak dalej ... nieskończoność.

PyM. - Co jest najlepsze w byciu matką? ... a co najgorsze?

C.J.- Najlepsze, zabawne chwile z moimi dziećmi: kiedy bawią się razem, bez walki lub robią klauna, ponieważ cała trójka jest bardzo klaunami. I odkrywanie swojej zdolności do kochania ich wszystkich oraz tego, że przynajmniej w tym wieku chcą cię bez względu na wszystko. Najgorsze, zdaję sobie sprawę, że jak pisałem na swoim blogu, czasami wpadam na ciemną stronę i denerwuję się, tracę panowanie, krzyczę ...

PyM. - Myślę, że w ostatnich latach byliśmy świadkami mnożenia książek skierowanych do rodziców, którzy ustalili się jako przewodnicy, podręczniki ... I nie mówię, że nas nie prowadzili, ale prawda jest taka, że ​​bezpośrednie doświadczenie matki lub ojcowie, którzy próbują przetrwać codzienny trajín, a następnie relatywizują wszystko i rozśmieszają nas trochę.

Czego chcesz od swojej książki?

C.J.- Dokładnie to, co mówisz, relatywizuj, rozśmieszaj ludzi, zdawaj sobie sprawę, że te rzeczy, które nam się przytrafiają i które powodują, że jesteśmy źli lub wyczerpani, przytrafiają się wszystkim ojcom i matkom. Również Podaję kilka praktycznych porad z punktu widzenia matki z trójką dzieci że mi służyli i że chciałbym, żeby ktoś mi to wyjaśnił w ich czasach. Ale przede wszystkim relatywizuj i rozśmieszaj ludzi.

Rzadko mówią nam lub chcą usłyszeć, co tak naprawdę dzieje się w domu z małymi dziećmi

PyM. - Co twoje dzieci mówią o twoim aspekcie literackim?

C.J.- Nie dowiadują się. Dla nich książki to zawsze historie. Najstarszy David, kiedy powiedziałem mu, że napisałem książkę, zapytał mnie „i po co?”… Nie sądzę, żebym był pod wrażeniem wszystkiego, co robię, chyba że wyjdzie to z filmu Gwiezdne Wojny.

PyM. - Jesteś dziennikarzem, blogerem, matką ... (na pewno zostawiam więcej rzeczy); i kładziesz koc na głowie pisząc książkę, na pewno nie brakuje ci motywacji. Czy jesteś zadowolony z tego, które nazywasz „czwartym dzieckiem”? Powiedz nam, dlaczego chcielibyśmy to przeczytać.

C.J.- Oczywiście, że się cieszę, chociaż teraz, gdy już mam ją w ręku, jako prawdziwą książkę, nie ważę się jej nie czytać, nie znajdę erraty (czyli deformacji zawodowej) ... Mam nadzieję, że ojcom i matkom się podoba, o wszystkie ostatnie ponieważ Myślę, że poczują się utożsamiani z wieloma rzeczami, które opowiadami, jak to się mówi, źle dla wielu ... Mam również nadzieję, że tym, którzy już mają pomysł posiadania dzieci, ale jeszcze nie przyjechali, spodoba się i będzie przydatny. To, co mówię, wydaje się bardzo ogromne, ale w rzeczywistości jest również zabawne, piękne i satysfakcjonujące, więc mam nadzieję, że cię nie zniechęcę!

A jeśli Cecilia jest zadowolona ze swojej książki, jesteśmy jeszcze bardziej za jej tutaj, mówiąc nam nieco więcej o swoim doświadczeniu jako matki, i przedstawiwszy nam „Rzeczy, o których nikt nie mówił przed urodzeniem dzieci”.

Zanim skończymy, propozycja dla rodziców, którzy nas czytają: na Dzień Matki zostało tylko kilka dni i pomyślałem, że twoi koledzy z klasy mogą przeczytać tę książkę. Jeśli się ze mną zgadzasz, sprawdź to w najbliższej księgarni. Cena? 16.90 w wersji papierowej, 11.99 w wersji cyfrowej.

Dzięki Cecilia, miło mi było cię poznać.