„Nie mów mi, czego nie mogę zrobić, powiedz mi, co mogę zrobić”

Przed urodzeniem dzieci miałem wiele wątpliwości co do roli mojego ojca, ponieważ nie wiedziałem, czy będę w stanie je dobrze wychować, być stanowczym w swoich decyzjach i wiedzieć, jak powiedzieć „nie”, gdy zajdzie taka potrzeba. Zwykle widywałem ojców i matki z „Nie” zawsze w ustach i dzieci, które wydawały się nieczułe na te „Nie”, nie mogłem sobie wyobrazić sytuacji, w których zmiana postawy dziecka wymagałaby czegoś innego, ponieważ Oczywiście, jeśli zignorujesz „Nie”, co jest następujące, ukaraj ich? A jeśli przypomną sobie twoją karę, co dalej?

Kiedy byłem ojcem, kiedy mój syn dorastał, zauważyłem, że „nie” zwykle nie lubią dzieci, ponieważ stajesz wobec ich decyzji, aby zrobić coś, co jest dla nich szczególnie interesujące (ich ciekawość sprawia, że ​​chcą to robić lub dotykać rzeczy bez zastanowienia się nad możliwymi konsekwencjami), ale zdałem sobie sprawę, że po „Nie” nie ma potrzeby nadejścia kolejnego „Nie” bardziej energicznego, nie kary, nie policzka, ale co może i zwykle działa to „tak”. Teraz wyjaśniam, ponieważ wydaje się kluczowy w edukacji dzieci i jest morzem prostoty. Gdyby nasze dzieci mówiły i mogły nam powiedzieć, jak wyjść zwycięsko ze spirali negatywności, którą wyjaśniłem wcześniej, powiedzieliby nam: „Mamo, tato, nie mów mi, czego nie mogę zrobić, powiedz mi, co mogę zrobić”.

Spirala „Nie”, „NIE” i co dalej

Twoje dziecko robi coś, czego nie lubisz, coś niebezpiecznego lub coś, co według miejsc, na które mu pozwolisz, ale zgodnie z tym, co inni, nie. Ponieważ jeśli mieszkasz na wsi lub na wakacjach, krzyczenie, krzyczenie, śpiewanie i skakanie jest normalne i jest częścią gry wolności, ale jeśli jesteś we wspólnocie i jest godzina dziesiąta wieczorem, lub jeśli jesteś w szpitalu lub szpitalu miejsce, w którym wymagana jest cisza, ponieważ nie można tego zrobić.

Mówisz „Nie”, nie rób tego i wyjaśniaj konsekwencje, jeśli będziesz to robić dalej: „możesz zranić siebie”, „przeszkadzasz ludziom”, „innego dnia nie możemy przyjść”, „nie możesz tego dotknąć, ponieważ nie jest nasz ”itp. Może się zdarzyć, że cię wysłucham, ale jeśli mówimy o małych dzieciach, które wciąż nie w pełni rozumieją, co im wyjaśniamy, lub potrafią myśleć dalej i uzasadniać konsekwencje każdego z ich działań, najprawdopodobniej nas ignorują i pozostają w wieku trzynastu lat, robiąc to samo, co oni.

Wtedy pojawia się „NIE”, tak ostry, że stajesz się poważny, marszczysz brwi i szukasz akcji, która ma się zatrzymać, ponieważ nie ma miejsca na negocjacje. Czy to działa Czasem tak, czasem nie. Z pewnością jako rodzice spotkałeś się w tej sytuacji więcej niż raz, z „Nie”, z następującym „NIE” i zdając sobie sprawę, że nie dostajesz za dużo. Z pewnością widzieliście innych ojców i matki, zmęczonych mówieniem „Nie” i „NIE”, nie osiągając zbyt wiele. Wzdychając, myśląc o chwili, w której rosną, dobrze rozumieją swoje słowa i motywacje, ale pogrąża się w spirali negatywności, że po czymś „Nie” i „NIE” musi nadejść coś innego.

Czasami jedyną rzeczą jest „Nie” po drugiej. I widzisz, jak dziecko robi to, co mu się podoba, a za nim ojciec, jakby był ochroniarzem, obserwując, nie dziecko, ale to, co otacza dziecko, aby niczego nie łamać, nie dotykać niczego, czego nie powinien dotykać i nie robi Nie ma czego żałować. W tym czasie nie mówimy o wychowującym ojcu, ale o stróż reduktora uszkodzeń Podąża za rytmem ustalonym przez twoje dziecko.

Podążasz za tempem ustalonym przez dziecko?

Tak, zgadza się i brzmi tak źle, jak musi brzmieć. Tłumaczę się. Nic się nie stanie, jeśli będziemy śledzić grę, gdy to, co robią, jest nieszkodliwe. Dzieci mogą ustalać zasady wiele razy i nie ma w tym większego problemu. Poddanie się nam jest dobrym sposobem na nauczenie ich, że oni też muszą dawać przy okazji. Ale mówię o sposobie życia, w którym wydarzenia nie są sprzeczne dla nich ani dla nas. Mówię o grach, codziennych wyborach, które nie mają żadnego niebezpieczeństwa ani problemu.

A co jeśli mówimy o czymś innym? Bo jeśli dziecko robi coś, co nam się nie podoba, jeśli podążamy za rytmem, który nas wyznacza, ale źle to robimyJeśli widzimy, że kogoś niepokoją, ale nie jesteśmy w stanie zatrzymać sytuacji, mamy problem. Nie jesteśmy dobrymi wychowawcami i tracimy autorytet.

Potem dzieje się, co dzieje się w wielu domach, co dzieci noszą hełm, ponieważ ich rodzice nie są w stanie obsłużyć łodzi, to wpada w permisywność i że dzieci nie są do końca jasne, co mogą i powinny zrobić, jak daleko mogą się posunąć i jak daleko idą oraz że rodzice żyją w konflikcie, że nie chcą lub nie potrafią poradzić sobie z sytuacją, pogrążeni w te „nie”, które prowadzą do nikąd.

„Nie”, które nie działa

I to jest to „Nie”, jeśli jest często używane, zużywa się. Zużywa się, ponieważ w niektóre dni mówisz „Nie”, a następnie „NIE” i kontynuujesz do momentu zatrzymania akcji, ale w inne dni, w zależności od tego, co robisz, mówisz „Nie” i tam zostaje, dziecko kontynuuje, ale już decydujesz się przejść, ponieważ „ patrz, nie zwracasz na mnie uwagi, rób co chcesz. " Albo to nie działa, ponieważ dziecko ma jasność co do tego, czego chce i bez względu na to, co powiesz „Nie”, kontynuuje w wieku trzynastu lat, aby robić to, co chce.

Zmień „NIE” na „Tak”

Jeśli jest coś, co odróżnia nas od naszych małych dzieci, jest to nasze doświadczenie i nasza inteligencja. Tam też nasza kreatywność, dość wyczerpane i zardzewiałe, ponieważ w dzieciństwie szybko je zakończyły, ale wciąż tam jest i, jeśli wiemy, jak to wyciągnąć, może być bardzo przydatne.

Absurdem jest wchodzenie w spiralę negatywności dzieci i ciągłe czekanie, aby zobaczyć, co dalej mogą myśleć o powrocie i powiedzieć im: „Nie, to ani… ani nie, ani… i to ani”. Ponieważ ostatecznie wydaje się, że nie mogą nic zrobić, ponieważ wszystko, co mogą wymyślić, zabawa, której nie mogą zrobić w tym momencie. Cóż, jeśli widzisz, że wpadasz w tę pułapkę, dlaczego nie wykorzystasz swojego doświadczenia, inteligencji i kreatywności? Nie mów mu, czego nie może zrobić, powiedz mu, co może zrobić. Daj mu alternatywę. Wybierz następujące czynności do wykonania. Zaproponuj mu grę. Wymyśl coś. Cofnij się o kilka dekad i wejdź na swój poziom, aby wyobrazić sobie, co może być dla ciebie zabawne.

Nieraz widziałem moje dzieci i inne dzieci, widząc, jak zaczynają robić rzeczy, których nie powinny robić (szpital, kiedy idziesz do kogoś chorego, jest bardzo typowy, ponieważ się nudzą i zaczynają wymyślać gry i rzuć to do pokoju i korytarzy) i widząc, jak inni rodzice wpadają w ciągłe „Nie”, nie rozwiązując niczego, w trybie „czujności redukcji szkód”, musiałem interweniować, wyrazić twarz „co zamierzamy zrobić teraz to niesamowite „e wymyśl grę, aby powiedzieć im, co mogą tam zrobić: „Nie możemy biegać przez korytarze, ale możemy grać szpiegami”. I zacznij od gry, w której każde dziecko musi obserwować określone drzwi, a my idziemy do przodu, nie informując innych, że jesteśmy szpiegami.

Widziałem też, jak jestem zakamuflowanym Jedi, wraz z moimi młodymi uczniami, ukrywając się po zobaczeniu Dartha Vadera kilka metrów dalej (bez Darth Vadera oczywiście, że to jest), zastanawiając się, jaka jest następna strategia do wykonania Aby zakończyć imperium.

Byłem także piratem, złodziejem piratem zamaskowanym wśród tłumu, który próbuje z małym szczęściem wyjaśnić, podczas gdy szybko ratuję moją wyimaginowaną papugę, dlaczego ja i ci, którzy mi towarzyszą, są tymi, którzy przychodzą coś naprawić, albo lekarze, albo niektórzy wynalazcy-naukowcy i że ostatnią rzeczą, którą przychodzimy, jest kradzież.

A kiedy były mniejsze, po prostu zaoferowałem alternatywa, mniej skomplikowana gra, „odwrócenie uwagi”, „zobaczmy, co tam jest” lub „Zamienię twój ostry i spiczasty nóż na ten, znacznie fajniejszy”. Ponieważ wyciąganie czegoś z czyichś rąk jest dla niego straszne, pełna kradzież czegoś, co mu się podoba, ale nie jest tak źle, jeśli to, co robisz, to handel wymienny i okazuje się, że wraz ze zmianą wygrywa (a przynajmniej staje się nieświadomy ).

Jak więc widzicie, byłem wieloma postaciami i one też były. I tak dzieci przestały robić to, co przeszkadzało innym tak bardzo, że było to niebezpieczne lub że nie podobało mi się, że robią lub dotykają. Więc takie łatwe mówiąc im, co mogą zrobić bez wchodzenia w tę absurdalną spiralę ciągłego mówienia, czego dziecko nie może zrobić.

Zdjęcia | Thinkstock
W Babies i więcej | I nie stworzymy traumy? Dzieci potrzebują rodziców, kara to niewykształcona metoda, policzek w czasie?