Zdjęcie, które stało się wirusowe, rejestrując moment porodu, o którym się nie mówi

Kiedy wyobrażamy sobie poród, przychodzą mi na myśl najważniejsze momenty lub te, które zwykle widzimy na zdjęciach: podczas porodu, kiedy matka patrzy lub przyjmuje swoje dziecko po raz pierwszy, a zdjęcie, kiedy Odpoczywają razem.

Ale są też inne momenty, być może nie tak krzykliwe, ale równie ważne i ważne. Jednym z takich momentów jest moment, w którym po porodzie pielęgniarki stają się naszymi aniołami stróżami. Właśnie dlatego zrobiono zdjęcie wirusowe, w którym widzimy matkę, która właśnie urodziła swoje dziecko w łazience z pielęgniarką.

Moment poporodowy, o którym się nie mówi

Po urodzeniu dziecka rzeczy w pokoju uspokajają się i atmosfera staje się bardziej intymna i cicha. Jest to czas, kiedy matka zaczyna poznawać swoje nowe ciało po urodzeniu dziecka i dzieje się szereg rzeczy, które przypominają nam, że nie jest już tak jak wcześniej.

Z pomocą pielęgniarek powoli dochodzimy do siebie po porodzie lub cesarskim cięciu, stojąc obok nich, chwile, które same wydają się prawdopodobnie trudniejsze lub niemożliwe do osiągnięcia.

Jednym z nich jest pierwszy raz, kiedy po porodzie idziemy do łazienki. Jesteśmy zmęczeni, wrażliwi i teraz jesteśmy w ciele, którego trudno rozpoznać. Jest to jeden z wielu innych momentów, kiedy widzimy cenną i ważną pracę pielęgniarek. I to właśnie chwila została uchwycona na obrazie, który dziś dzielimy.

Zdjęcie, o którym mówię, to zdjęcie wykonane przez fotograf Katie Lacer z MommaKTShoots i powód, dla którego stała się wirusowa, oprócz uchwycić ten intymny moment w życiu matki, ponieważ została udostępniona przez mamę blogerki o imieniu Jill Krause, której towarzyszy wiadomość, z którą wiele matek czuje się utożsamianych.

Nigdy nie zapomnę twarzy pielęgniarek, które towarzyszyły mi w łazience po porodzie każdego dziecka. Ten moment, kiedy czułem się taki wrażliwy, zmęczony, przestraszony i drżący. Mój spuchnięty brzuch spuszcza powietrze, a moja skromność dawno zniknęła. Traktowali mnie z taką życzliwością i godnością. Dla mnie były to czasy upodmiotowienia i potwierdzenia, że ​​mam prawdziwe plemię, które może mi pomóc, nawet jeśli jest to tylko ta mała chwila w łazience, w toalecie, a miła pielęgniarka uczy mnie, jak nakładać okłady z lodu na majtki. Sieć To zdjęcie mojej przyjaciółki MommaKTShoots po prostu zabiera mnie do tych chwil. Prawie czuję zapach benzokainy. Gromkie brawa dla pielęgniarek i doulas oraz dla wszystkich, którzy uczą nas, jak zrobić bieliznę w woreczku z lodem (lub pomóc nam w pierwszym prysznicu po sekcji C!)

Przesłanie Jill, któremu towarzyszy wizerunek Katie, mocno odbiło się echem wśród wielu mam, które bez wątpienia czują się zidentyfikowani dzięki wsparciu, jakie otrzymali od swoich pielęgniarek po urodzeniu dziecka.

To chwila, o której nie mówi się wiele, ale zdecydowanie Jest to jeden z najbardziej intymnych, wrażliwych i jednocześnie szokujących że matki żyją po porodzie.