„Musimy walczyć, nie możemy się rozpaść”: nadzieja przesłana przez Santi i Mayte Cañizares po stracie pięcioletniego syna na raka

Najtrudniejszym czasem, przez który mogą przejść rodzice, jest stawienie czoła śmierci dziecka. Były bramkarz reprezentacji Hiszpanii Santiago Cañizares i jego żona Mayte żyją w nim po przegranej 23 marca z Santim, ich pięcioletnim synem walcz ponad półtora roku z rakiem.

W tym tygodniu udzielili wywiadu dla magazynu Hola, w którym chcieli uruchomić przesłanie miłości i dzięki, ponieważ wierzą, że pomimo bólu to była nauka życia, i nadziei dla tych rodziców, którzy przechodzą przez to samo, aby nie przestali uczyć swoich dzieci uśmiechu.

Przesłanie nadziei

Uzbroiłem się w odwagę. Po pierwsze, dla was wszystkich, droga rodzinie. Ponieważ twoją siłą była nasza benzyna. Po drugie, dla wszystkich ojców i matek, których masz lub przechodzisz w tym momencie. Walczcie, walczcie i walczcie niestrudzenie, miejcie wiarę i nadzieję, ponieważ wielu idzie naprzód, a ci, którzy nas opuszczają, są istotami światła i zawsze będą po naszej stronie. Po trzecie, w ramach wdzięczności dla wszystkich ludzi, którzy walczą niestrudzenie, aby dać głos Rakowi Dzieciństwa i zebrać fundusze na swoje badania. Do całego zespołu Hello, za wsparcie i zrozumienie nas od samego początku. I oczywiście tobie, mój aniele # santicampeón, bo sprawię, że twoje dziedzictwo dotrze do ostatniego zakątka świata. NIESKOŃCZONE DZIĘKI

W wywiadzie udzielonym „altruistycznie iz głębi serca” opowiadają, jak minęły ostatnie tygodnie ich syna, ale przede wszystkim chcą wysłać obiecującą wiadomość: „Chcemy pomóc w walce z rakiem wieku dziecięcego”.

„Dla wszystkich tatusiów i matek, których macie lub przechodzicie w tym czasie. Walczcie, walczcie i walczcie niestrudzenie, miejcie wiarę i nadzieję, ponieważ wielu posuwa się naprzód, a ci, którzy nas opuszczają, są istotami światła i zawsze będą po naszej stronie” .

Mayte się nie myli. W Europie rak dziecięcy to pierwsza przyczyna śmierci z powodu choroby Do 18 lat. Jeśli widzimy dane w naszym kraju, każdego roku diagnozuje się około 1400 nowych przypadków u dzieci poniżej 18 roku życia. Mali wielcy bohaterowie, którzy nie tracą uśmiechu pomimo tego, przez co przechodzą. Niestety Santi nie mógł wygrać bitwy, ale wielu dzieciom udaje się pokonać chorobę. Pięcioletni wskaźnik przeżycia sięga prawie 80 procent u dzieci poniżej 14 lat.

Z tej sieci otrzymałem tysiące próbek miłości, nie tylko dzisiaj. Dlatego chcę podzielić się tym skarbem z tobą; ten, który przez jakiś czas jest zdjęciem mojego życia. Ogromny uścisk Dzięki i dzięki

Santiago Cañizares przyznaje w wywiadzie, że bardzo za nim tęsknią i pamiętają pierwsze momenty choroby, kiedy zostali zdiagnozowani:

„Po początkowej błędnej diagnozie zapalenia opon mózgowych, która prowadzi do śpiączki, w móżdżku wykrywa się nowotwór złośliwy, a kilka dni później cierpi on na dwa zawały mózgu. Lekarze dali nam opcję nieleczenia go, a my pomyśleliśmy: jeśli dziecko miało możliwość odejścia i tego nie zrobiło, jak możemy pozbawić go możliwości walki? ”

Trudno jest postawić się w sytuacji matki, która właśnie straciła jedno ze swoich dzieci. Przypomnij sobie, że Santi była jedną z trojaczków pary, urodzoną po urodzeniu ich pierwszej córki. Kiedy mówi o chorobie syna, nie robi tego z urazą lub gniewem, ale z wdzięcznością:

„Te 16 miesięcy choroby Santiego były darem zrozumienia życia. W rzeczywistości czuję się szczęśliwy, ponieważ nauczył mnie celu tego życia ”i dodaje, że ten mały„ przyszedł nas nauczyć, że cenimy każdą chwilę naszego życia, że ​​będziemy mieli o wiele więcej serca i mniej sporów. I nie tylko jesteśmy z niego bardzo dumni ”

Nawrócony ból

Krótko po śmierci Gabriela, kolejny przypadek, w którym rodzice dali nam wielką lekcję ludzkości i po wysłuchaniu w tym tygodniu słów innej matki, która przeszła najgorsze, co może spotkać matkę, Dianę Quer, zostaję z siła wszystkich tych rodziców, którzy stracili swoje dzieci i to pomimo głębokiego smutku zamień ból w miłość i wdzięczność.

Pozostawiamy krótki podgląd wywiadu z emocjonalnymi słowami Santiego i Mayte Cañizaresa wspominającymi jego syna: