Pierwszy dzień szkoły mojej dziewczyny: jak cierpimy!

Dzisiaj musiałem przejść przez ciężki trans, który pewnego dnia ich dotknął, inaczej będą musieli iść do wszystkich tych, którzy są rodzicami: zostaw swoje dziecko pierwszego dnia szkoły.

Choć ona i ja przyzwyczailiśmy się do tego pomysłu, pierwszy dzień jest zawsze traumatyczny. To jest prawo. Jeśli nie, podnieście rękę do matki, której dziecko nie płakało w pierwszym dniu szkoły.

Albo lepiej, pozwól ojcu lub matce, którzy nie ścisnęli jego serca, podnieść rękę, a nawet upuścił łzę, pozostawiając swojego małego chłopca po raz pierwszy we łzach.

Nie jestem wyjątkiem, moja córka też nie. Tam właśnie opuściłem jej „zdradę” w chwili niedbalstwa, w której nie zdawała sobie sprawy, że odchodzę. Z dwoma warkoczami i nowym mundurem.

Kilka dni temu napisaliśmy esej. Poszliśmy do pokoju dziecinnego, weszliśmy do klasy, spotkaliśmy nauczyciela i przez jakiś czas bawiliśmy się zabawkami. Ale oczywiście wszystko z mamą.

Dziś funkcja rozpoczęła się wraz z resztą kolegów z klasy, nauczycielką i, co najważniejsze: samą.

Teraz grają kilka dni adaptacji. Najpierw kilka godzin, potem jeść, a potem jeść i spać.

Pewnie (mam taką nadzieję), że za kilka dni będzie szczęśliwa, a kiedy pójdzie po nią, wyjdzie z uśmiechem. Ale dziś był trudny, nie mogę temu zaprzeczyć.

W każdym razie Musiałem komuś powiedzieć. Ponieważ są to chwile, w których czuje się jedyną matkę na świecie, która cierpi, i wiem, że wielu z was przeżyło ten jeden dzień.

Muszę ją znaleźć. To ci powiem.

Wideo: Dlatego nie lubię SZKOŁY (Może 2024).