„Jest dziecko, które codziennie gawędzi z moim synem ... a ja nie wiem, jak się zachować, nie zadzierając z nią”: refleksje matki, z którą łatwo się identyfikować

Matka pokazuje na swoim koncie na Twitterze wiadomości WhatsApp, które wysłała rodzicom szkolnego partnera swojego syna, potępiając irytacje, do których drugie dziecko się poddaje, nazywając go „motylkiem” i „gołębicą”.

Część wiadomości „Jest dziecko, które codziennie gawędzi z moim synem ... a ja nie wiem, jak się zachować, nie psując jej” odtworzyć jednostronną rozmowę, którą odbył, ponieważ jeszcze nie otrzymał odpowiedzi.

Są to refleksje matki na temat nadopiekuńczości, szacunku, edukacji ... niektóre obawy, z którymi łatwo się identyfikować, chociaż w żaden sposób nie zgadzamy się z jego wnioskiem, ponieważ problem nie jest rozwiązany za pomocą przemocy.

Jak daleko zaczyna się żart i nękanie?

Bez wątpienia jest to jeden z najczęstszych lęków wśród rodziców: twój syn przychodzi ze szkoły płacząc, smutny każdego dnia, ponieważ jest przedmiotem dokuczania innym ludziom po prostu dlatego, że tak, ponieważ nie pasuje do ustalonego plemienia lub ponieważ są dzieci, dla których lubię pchać.

W Babies i kilku innych Dziesięciu kluczowych ekspertach do zwalczania i zapobiegania zastraszaniu

Trudno więc nie zrozumieć, dlaczego Deborah, matka z Sewilli, która przeżywa trudny okres, gdy widzi swoje 11-letnie dziecko cierpiące, nie wie, jak się zachować i robi to, co czuje się jak matka.

Jak można przeczytać w wiadomościach WhatsApp, które wysłał rodzicom swojego „domniemanego oskarżyciela” i że odtworzyła na swoim koncie WhatsApp.

Jest dziecko, które przez miesiące gawędzi z moim synem ... Nie wiem, jak się zachować, nie czyniąc obserwacji zbyt ochronnymi ... to jedyna rzecz, jaka mi się przydarzyła. pic.twitter.com/VVfYmsRIpv

- Debi (@DebiQuilla) 30 stycznia 2019 r

Oczywiście kończy się to kolejną rezolucją, wiedząc, że nauczyciel nie ma sensu rozmawiać z drugim dzieckiem, ponieważ „nie zawiera powodów”:

„... mój syn ma pozwolenie, a ponadto jego matka zachęca go do udowodnienia synowi, że jest osobą mającą takie samo prawo do zasłużonego szacunku, jak inni na podstawie gospodarzy”.

A wszystko po wyjaśnieniu innym rodzicom, że:

„Nauczyłem mojego syna, ucząc go, że przemoc fizyczna nigdzie nie prowadzi, że wszyscy ludzie muszą być szanowani niezależnie od ich zdolności fizycznych, intelektualnych lub skłonności seksualnych ... a to sprawia, że ​​mój syn wygląda na bezradnego wobec swoich ataków „.

Zrzut ekranu @DebiQuilla

Nie mogę w żaden sposób zgodzić się z twoją konkluzją, chociaż na szczęście nigdy nie znalazłem się w twojej sytuacji.

Przypuszczam, że gdyby tak było, pierwszą rzeczą, którą bym zrobił, byłaby rozmowa z nauczycielami i, jeśli tak jak w twoim przypadku, nic nie zostanie rozwiązane, wyobrażam sobie, że złożyłbym skargę do dyrektora szkoły, a jeśli to nie zadziała, przed inspekcją edukacji

W „Niemowlakach i nie tylko” Jak edukować nasze dzieci w erze „hejterów”, aby walczyć z cybernękaniem w szkole

Ale wiem też, że łatwo mówić w teorii. Codzienne przeżywanie bólu twojego dziecka musi być zupełnie inne. W rzeczywistości jego publikacja otrzymała wiele krytycznych i wspierających komentarzy.

Chociaż powtarzam W ogóle nie zgadzam się z jego decyzją o stosowaniu przemocy, Musisz także zrozumieć strach, że coś poważnego może spotkać twoje dziecko, widząc okropne skutki, w których kończą się niektóre przypadki nękanych dzieci.

W Niemowlęta i więcej Jak wychowywać nasze dzieci w pokoju i braku przemocy

Strach jest darmowy i miłość matki nie zna granic (lub prawie).

Oczywiście nie mogę się bardziej zgodzić z ocenami dokonanymi przez tę matkę na reakcje, które wywołały jej tweety, w których wyjaśnia, dlaczego opublikowała swoje słowa:

Jeśli dodam to tutaj, to dlatego, że jestem tylko jedną matką, która jest zagubiona i zagubiona między „robieniem właściwej rzeczy” a „robieniem tego, co sprawia, że ​​mój syn przestaje się źle czuć”

- Debi (@DebiQuilla) 1 lutego 2019 r

Skontaktowało się ze mną kilka mediów, w tym program dla dużej publiczności, który chce przeprowadzić konfrontację z matką dziecka.
Chcę powiedzieć, że nie sądzę, by to poprawiło sytuację mojego dziecka z powodu tego, czego odmówiłem.

- Debi (@DebiQuilla) 1 lutego 2019 r

Nie zrobię cyrku z sytuacją, która dotyczy mojego syna.
Tweetuję, lubię to ... Śmieję się, płaczę, wchodzę w interakcje, kiedy tylko mogę.

- Debi (@DebiQuilla) 1 lutego 2019 r

Nie zrobię cyrku z sytuacją, która dotyczy mojego syna.
Tweetuję, lubię to ... Śmieję się, płaczę, wchodzę w interakcje, kiedy tylko mogę.

- Debi (@DebiQuilla) 1 lutego 2019 r

I kończy, mówiąc:

Nie zrobię cyrku z sytuacją, która dotyczy mojego syna.
Tweetuję, lubię to ... Śmieję się, płaczę, wchodzę w interakcje, kiedy tylko mogę.

- Debi (@DebiQuilla) 1 lutego 2019 r

Nie zrobię cyrku z sytuacją, która dotyczy mojego syna.
Tweetuję, lubię to ... Śmieję się, płaczę, wchodzę w interakcje, kiedy tylko mogę.

- Debi (@DebiQuilla) 1 lutego 2019 r

Zdjęcia | @DebiQuilla