Czy wszystkie dzieci mają zaburzenia psychiczne?

Cóż, nie przesadzam. Według nowego podręcznika DSM Psychiatry, przeprowadzonego przez amerykańskich specjalistów, uważanego za „Biblię psychiatrii” powiedziałbym, że tak: wszystkie dzieci mają zaburzenia psychiczne.

Ale z dziećmi przekroczyły, moim zdaniem, linię. Nie mówię już o rosnących diagnozach nadpobudliwości z deficytem uwagi u dzieci, którym nie pozwala się prowadzić życia dziecka, ani o przesadzonych lekach, którym według niektórych głosów są one poddawane. Mówię o nowym zaburzeniu: mieć więcej niż trzy napady złości w tygodniu przez rok

Zakłócająca regulację nastroju tratorno

Mówię o nowym zaburzeniu, które będzie teraz zawarte w katalogu DSM: u dzieci z co najmniej „trzema tygodniowymi epizodami drażliwości, wybuchów i napadów złości przez ponad rok” zostanie zdiagnozowany zaburzające zaburzenie regulacji nastroju."

DSM zostało już ogłoszone jako bardzo kontrowersyjne i biorąc pod uwagę patologiczne wszelkie ludzkie zachowanie, które obejmuje emocje, które nie są łagodną akceptacją tego, co się z nami dzieje i poczucie niezmiennego dobrego samopoczucia. I uważany za patologiczny, aby móc leczyć go za pomocą jakiegoś psychoaktywnego leku, który przywraca równowagę zamiast leczyć ewentualny problem.

Troska o medykalizację normalnego dzieciństwa

Myśląc, że jestem bardzo radykalny, nurkowałem w sieci i cieszę się, że nie jestem jedynym, który okazuje wielka troska o medykalizację dzieciństwa także wśród pracowników służby zdrowia dzieci.

Odsyłam cię na przykład do wspaniałego bloga koordynowanego przez dr Jose Cristóbala Buñuela, Pediatrics-Based-Evidence, który odzwierciedla to uczucie.

Dr Buñuel dodaje informacje na temat tego, co zostało skomentowane w ostatnim Kursie aktualizacji Hiszpańskiego Stowarzyszenia Pediatrii w Madrycie, przy okrągłym stole „Dywidencji”, wspomniano o DSM-V jako możliwym „twórcy” nowe zaburzenia psychiczne dzieci przekształcając niektóre zachowania w choroby psychiczne. Będę uważny na uwagi hiszpańskich agencji medycznych dotyczące nowego systemu DSM.

Diagnoza bez dowodów naukowych?

Uwaga, więc dowiedziałem się, że ta diagnoza nie opiera się na dowodach naukowych ani analizach medycznych, ale na danych dotyczących zachowania dziecka.

On diagnoza „zaburzającego zaburzenia regulacji nastroju” Będzie się opierać głównie na zeznaniach dorosłych odpowiedzialnych za dziecko, nie ma ani jednego markera biologicznego ani testu medycznego, ani wcześniejszej kontroli środowiska i zachowania dorosłych, które mogą wykazać, że to zaburzenie istnieje lub napady złości ( trzy na tydzień) są zachowaniem patologicznym.

W każdym razie będę uważny na wypadek, gdy będę musiał naprawić, ale w zasadzie nie wydaje się, że istnieją badania medyczne, które ujawniają jakiekolwiek dające się udowodnić problemy zdrowotne, a także, czy małe dzieci mają napady złości, a często są one spowodowane jego naturalny proces wzrostu, a co najwyżej czynniki i problemy nie umysłowe dziecka, ale lekarzy lub środowiska?

Trzy napady złości na tydzień Nie sądzę, żeby były zaburzeniem

Nie dziecko, które ma napady złości trzy razy w tygodniu przez rok, może być oznakowane i z pewnością lekarstwo na to, jeśli jego rodzice zabiorą go do psychiatry, który opowiada się za przyjęciem tego zaburzenia i że nie ma, jak się wydaje, nie ma pojęcia o ewolucji emocjonalnej normalnych dzieci.

W każdym razie, gdy tylko DSM wejdzie w moje ręce, tak jak mówię, szczegółowo skomentuję, na czym będą opierać się diagnozy, ponieważ z obecnie obsługiwaną definicją wydaje się, że wszystkie dzieci mogłyby ją wprowadzić.

Z tego, co do tej pory widziałem, wydaje mi się, że empatia wobec dzieci nie jest siłą autorów DSM.

Zapamiętaj to Dzieci, które mają silne napady złości i napady złości, które krzyczą, tracą kontrolę i są nieposłuszne dorosłemu, mają teraz coś, co nazywa się zaburzające zaburzenie regulacji nastroju.

W końcu okaże się, że bycie dzieckiem jest chore i to wszystkie dzieci mają zaburzenia psychiczne. Mam koszmary z SOMA „Szczęśliwego świata”.

Wideo: 8 dziwnych zaburzeń psychicznych (Może 2024).