Chcemy, aby nasze dzieci doświadczały, ale bez plamienia

Według najnowszych badań „KH-7 Dzieci i eksperymenty”98% respondentów stwierdziło, że opowiadają się za tym, by ich dzieci doświadczyły, ale w chwili prawdy, w skali od 1 do 10, w zakresie permisywności w porównaniu do eksperymentów, matki uzyskują 6,4, a ojcowie 5,9

Wydaje się, że jesteśmy pewni, że eksperymentowanie jest czymś podstawowym w rozwoju naszych dzieci i chcemy, aby nasze dzieci doświadczyły, ale bez plam.

Eksperymenty w procesie rozwoju i ewolucji

Dotarliśmy do miejsca, do którego dotarliśmy prosto i po prostu ze względu na naszą zdolność uczenia się rozwijaną przez pokolenia za pomocą metody prób i błędów. Do czasu pojawienia się współczesnej nauki istniał tylko jeden sposób, aby dowiedzieć się, co to jest lub czy, na przykład, roślina jest jadalna, czy nie, i sam tego doświadcza. Tak, wydaje się, że w tamtym czasie bycie „wynalazcą” lub „naukowcem” było zawodem wysokiego ryzyka. Ale pomimo nieszczęść, które zabrali nasi przodkowie, jasne jest, że ostatecznie przeżyliśmy, zdobywając prawo do chodzenia po powierzchni tej planety.

Eksperymenty u dzieci

Ile razy słyszeliśmy, że „to, że jest nieprzytomny”, wszystko bierze się do ust, wszystko musi się dotykać itp. I tak właśnie powinno być, byłbym bardzo zły, gdyby moje dzieci nie były ciekawi, co jest wokół nich, dlaczego dziecko nie chce dotykać, gryźć ani ssać. Używamy tej samej metody uczenia się od tysięcy lat. Warto zauważyć, że pewna wiedza pozostanie w genach i zostanie przekazana następnemu pokoleniu, zwłaszcza kwestie związane z prawem grawitacji i przenoszeniem ciepła z płomienia na palec. Ale tak właśnie jest i tą ręką musimy grać.

Nadopiekuńczość

W poprzednim badaniu stwierdziliśmy również, że 70% rodziców nie pozwala dziecku na eksperymentowanie bez towarzystwa osoby dorosłej. Rozumiem, że tam jestem, w rzeczywistości muszę iść pierwszy. Ale daj spokój, zostawiam cię samego z puszkami z farbą na 15 minut, a kiedy wrócę, mam pokój podobny do studia Picassa i mają na nich więcej farby niż ceremonię Batusi.

Czy powinni się ubrudzić?

Nie znam innych, ale z moimi dziećmi zdarza się, że za chwilę dzwonią do ciebie, ponieważ zabrudzili paznokieć i chcą, abyś je wyczyścił, ponieważ wypełniły ciało szminką (w najlepszym przypadku) lub trwałym markerem i To nie ma dla nich znaczenia. Ale ogólnie rzecz biorąc, jeśli jest coś, co kochają, to eksperymentować z czymkolwiek, i nie ma znaczenia, czy to czyni to brudnym, czy nie. Myślę, że pojęcie „brudne / czyste” to coś, co nabyliśmy dopiero w wieku pełnoletności. Muszę przyznać, że wiele razy nie pozwalam im przejść do ich wolnej woli z powodu plam, którymi się kończą, i twarzy, którą ich matka nałoży, gdy przyjedzie i znajdzie dwa pigmejki na środku pokoju.

Rozwiązania?

W przypadku farb i pochodnych albo je rozbieram, albo zakładam stare ubrania, które mamy exprofeso na te sytuacje. Rozciągam też stary arkusz w obszarze, w którym rozwijają „swoją sztukę”, chociaż zawsze znajdują sposób na malowanie w jedynym obszarze pokoju, który nie jest chroniony. Staram się pozostawić obszar wolny od niebezpiecznych elementów, które mogą wchodzić w interakcję z grą, na przykład noży lub szklanych pojemników, jeśli gotują. Odsuń sofy od obszaru malowania, umieść pojemniki, które nie przewracają się łatwo, a przede wszystkim włóż dużą dawkę cierpliwości i „posprzątamy to później”. Ale zdaję sobie sprawę, że bardzo fajnie jest patrzeć, jak kładą ręce na nadgarstku w łodzi i nie mają skrupułów, aby czyścić ręce na swoich ciałach, gdy chcą zmienić kolor, lub że kiedy mają pełne farby ręce, odczuwają nieodparty swędzenie. nos Wiem, że nie powinienem robić zdjęć takich sytuacji, ale są tak zabawne ...

Czy zmieniamy statystyki lub nadal będziemy pozwalać naszym dzieciom doświadczać bez poplamienia?