„Są tutaj potwory”: historia przerażającego, zaciekłego kapitana, który podejmuje złą decyzję

Poly Bernatene (do kolorów) i Jonathan Emmett (do pióra) są już znane czytelnikom tego bloga, ponieważ w ubiegłym roku przedstawiliśmy jedną z najśmieszniejszych i najbardziej zaskakujących historii o księżniczkach.

Potem była to „Księżniczka i mała świnia”, stworzenie tego literackiego tandemu; i podobnie jak historia, którą dziś prezentujemy, została opublikowana przez Maeva Young.

Dzisiaj przychodzę wam powiedzieć, że wydawnictwo właśnie opublikowało ostatnią książkę Jonathana i Poly, która jest w zupełnie innym tonie i wykazuje kreatywność ilustratora, opowiada historię pirackiego kapitana o imieniu „Feroz”, który jednak ostatecznie zostaje... (Myślę, że nie powinienem tego ujawniać). Pirat ten kieruje załogą poszukiwaną za napady, których elementy są jednocześnie straszne i lekkomyślne. Lekkomyślnie tak, wystarczy, aby dostać się do tej mlecznej mgły? To nigdy.

Dlatego, choć Feroz ogłasza, że ​​za mgłą znajduje się wyspa pełna skarbów ... wszyscy przewidują „Oto potwory” (Ale pojawiają się nawet na mapach!). Ale są kapitanowie piratów, którzy kosztem odwagi idą gdziekolwiek.

I zaczynają, dopóki nie wiedząc, jak (czytelnicy to wiedzą, tak), Feroz zostaje sam i odkrywa, że ​​kamienie szlachetne i diamenty były tylko ...

„Są tu skarby”, zapewniające rozrywkę dzieciom powyżej szóstego roku życia, zabawne dla osób powyżej ósmego roku życia i budzące niewielkie zainteresowanie tymi, którzy ukończyli 10 lat.

Historia i ilustracje nie mają nic wspólnego z historią „Świnki i księżniczki” oraz Bardzo to lubię, pokazuje, że jej autorzy wiedzą, jak pracować z różnymi gatunkami.